Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak smakuje życie?

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Do tryptyku „prowincjonalnego” Katarzyna Enerlich dołożyła właśnie czwarty element. Po „Prowincji pełnej marzeń”, a potem „pełnej gwiazd” i „pełnej słońca” otrzymujemy teraz „Prowincję pełną smaków”.

**<!** Image 1 align=left alt="Image 208067" >Do tryptyku „prowincjonalnego” Katarzyna Enerlich dołożyła właśnie czwarty element. Po „Prowincji pełnej marzeń”, a potem „pełnej gwiazd” i „pełnej słońca” otrzymujemy teraz „Prowincję pełną smaków”.**

Główna bohaterka, dochodząca czterdziestki Ludmiła, mieszka już w swoim wymarzonym domu pod Mrągowem z córeczką Zosią. Ludka chciałaby, głównie ze względu na dobro dziecka, sensownie ułożyć relacje z byłym mężem Niemcem Martinem. Była dziennikarka, jest teraz tzw. freelancerką. Bez umów i etatów, utrzymuje się z wysyłania różnych tekstów do wielu czasopism, w skrytości mazurskiego azylu przygotowując do druku pierwszą książkę. Wie też już, że jest bliska osiągnięcia idealnej harmonii w życiu. Córka, nowy partner przy boku, starzy i nowi przyjaciele... I, co równie istotne, ukochane Mazury wokół, z ich intrygującą, pogmatwaną historią, którą widać na każdym kroku (dramatyczne koleje losu Hansa, ojca Martina, są znakomitym tego przykładem). I wieś, z całym bogactwem lokalnych produktów, które Ludmiła bardzo twórczo wykorzystuje. Chętnie przy tym sięga po dawne, proste receptury. Jej dom, jej otoczenie są naprawdę pełne smaków. Autorka „prowincjonalnego” cyklu zręcznie wplata do powieści sprawdzone przepisy, czyniąc przy okazji z książki użyteczny poradnik (za tymi wskazówkami stoją, sumiennie odnotowani w przypisach, przyjaciele Katarzyny Enerlich).<!** reklama>

Czterdzieste urodziny są zwykle traktowane jako przełomowy moment. Bohaterka też tak to postrzega, coraz częściej znajdując czas i powody do refleksji nad tym, co powinno być dla nas najważniejsze w życiu. Wiele tej wiedzy zawdzięcza joginom, do których przystała, ale przede wszystkim towarzystwu mądrych ludzi, którzy znaleźli się w jej bliskości.

Bogato ilustrowana (choć tylko czarno-białymi zdjęciami, szkoda!) „Prowincja pełna smaku” ma pewną kojącą moc. To lektura w sam raz dla miłośników życia na zwolnionych obrotach. Pewnie rzadko kto mógłby w praktyce skorzystać z tego przepisu, ale... 

Napisz do autora: [email protected]


Katarzyna Enerlich, Prowincja pełna smaków Wydawnictwo MG, Warszawa 2013

« - szkoda czasu

« « - można przeczytać

« « « - nie przegap

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!