Jak jest zima, to musi być śnieg, czyli uważajcie na chodniki i ulice w Bydgoszczy

Zobacz wideo: Drogowcy w Bydgoszczy przygotowują się do zimy

O pierwszym ataku zimy boleśnie - na własnej skórze - przekonał się Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, który złamał nogę, ale... nie w swoim mieście. Pośliznął się na oblodzonym chodniku w Warszawie.

W Bydgoszczy nie obyło się bez narzekań na drogowców. - Pada od wczoraj, a chodniki wcale nie są odśnieżone - to fragment wpisu na Facebooku z początku grudnia. - Szłam z przystanku Fabryczna do Galerii Pomorskiej 15 minut i było tak ślisko, że się przewróciłam. Tyle podatków się płaci...

Bydgoscy drogowcy nie omieszkali odpowiedzieć z dozą dość kontrowersyjnego humoru...

- Jak pada śnieg, to trudno spodziewać się suchych chodników - bez śniegu. Chyba że zima zaskoczyła, to wtedy rozumiemy - odpisał bydgoszczance ktoś z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

- Działania służb drogowych mają na celu łagodzenie skutków zimy na drogach, a nie ich całkowitą likwidację - przypomina Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP.

Zgodnie z prawem, za odśnieżanie chodników odpowiada ich właściciel lub zarządca - w zdecydowanej większości przypadków w Bydgoszczy jest nim miasto. To samo dotyczy miejskich przystanków. Za usuwania śniegu lub błota pośniegowego z chodników odpowiadają także właściciele przyległych nieruchomości mieszkalnych, firm czy sklepów, przeznaczenie nieruchomości nie ma tu najmniejszego znaczenia. Jest jednak bardzo ważny wyjątek: jeżeli między chodnikiem a granicą działki jest tzw. pas zieleni, na przykład trawnik, wówczas odśnieżanie należy do obowiązków gminy.

Nieodśnieżenie chodnika jest wykroczeniem. Zgodnie z kodeksem - teoretycznie - na właściciela nieruchomości można nałożyć mandat do 500 zł. W praktyce tak nie jest. - Mamy do dyspozycji taryfikator mandatowy za konkretne wykroczenia, akurat to jest zagrożone grzywną wysokości 100 zł, ani mniej, ani więcej - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.

Wygląda na to, że zimowa pogoda może utrzymać się dłużej. Policjanci cały czas apelują do kierowców: jeździe ostrożnie!

- Po pierwsze, jedziemy wolniej. Zachowujemy odpowiednio duży odstęp od poprzedzającego nas pojazdu, dostosowujemy prędkość do warunków jazdy. A te mogą się zmieniać: inne panują w mieście, gorsze mogą być poza nim. Tak samo na drodze - inny stan nawierzchni może być na otwartym terenie, a inny, kiedy wjedziemy na leśny odcinek - mówi komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Bydgoscy drogowcy zapewniają, że są przygotowani do zimy. Mają do dyspozycji zakontraktowanych 14 pługosolarek, a w przypadku bardzo ciężkich warunków na ulice może zostać wysłanych ponad 20 pojazdów. W pierwszym standardzie utrzymania znajduje się blisko 350 kilometrów bydgoskich ulic, które odśnieżane są w pierwszej kolejności. W większości są to drogi krajowej i wojewódzkie. W drugim standardzie są niektóre drogi gminne oraz trasy powiatowe i gruntowe.

Utrzymanie chodników i miejsc w strefach płatnego parkowania powierzono pięciu firmom, które mają łącznie prawie pół miliona metrów kwadratowych do odśnieżania. 

Podczas złych warunków atmosferycznych drogowcy całą dobę pełnią dyżury. Uwagi i interwencje można zgłaszać telefonicznie pod numery: 52 582 27 14, 15; komórkowy: 783 931 717 lub mailowo: [email protected]