Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak jawność, to jawność

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Prezydent Konstanty Dombrowicz ujawni sponsorów swojej kampanii 10 listopada. Pozostali kandydaci mówią, że to zbyt późno.

Prezydent Konstanty Dombrowicz ujawni sponsorów swojej kampanii 10 listopada. Pozostali kandydaci mówią, że to zbyt późno.

Prezydent Konstanty Dombrowicz nie ujawnił, kto finansuje jego kampanię. Posłowie Platformy Obywatelskiej przypuszczają, że wśród darczyńców są podlegli mu urzędnicy. Prezydent w odpowiedzi zaapelował do pozostałych kandydatów.

<!** reklama left>- Jak jawność, to jawność - oświadczył prezydent. - Dziesiątego listopada przedstawię sponsorów i rachunki.

Prezydent oczekuje tego samego od innych. Chce, by na stronach internetowych ostatniego dnia kampanii przedstawili wszystkie informacje.

- Żądam, by wszyscy ujawnili swój majątek, także ten, który przekazali członkom swoich rodzin - nawoływał prezydent.

Zgadzają się z nim pozostali.

- Nasz kandydat może to zrobić w 48 godzin - oświadczył Tomasz Markowski, poseł PiS. - Prezydent Dombrowicz prowadzi najbardziej rozbudowaną kampanię. Chciałbym wiedzieć, czy płacą za nią urzędnicy.

W rewanżu, PiS skrytykowało prezydenta Dombrowicza za publikację komunikatu w sprawie odpowiedzialności za ceny energii. Zdaniem posła Andrzeja Walkowiaka, prezydent wprowadza w błąd wyborców twierdząc, że nie może decydować o opłatach za ciepło.

- Prezydent ma wpływ na KPEC, bo ma swoich przedstawicieli w zarządzie, radzie nadzorczej i zgromadzeniu udziałowców - mówił poseł Andrzej Walkowiak.

Odpowiadając na apel posłanka PO, Teresa Piotrowska, powiedziała, że z rozliczeniem się nigdy nie miała problemu.

- Po co czekać? - zapytała kandydatka PO. - Listę sponsorów można publikować na bieżąco. Jesteśmy ciekawi teraz, a nie na dzień przed wyborami.

Elżbieta Krzyżanowska z „Naszej Bydgoszczy”, także chce jawności.

- Mój majątek jest znany - mówiła kandydatka. - Tylko że dane nie będą kompletne. Pieniądze wpłacone w piątek wieczorem dotrą na konta dopiero w poniedziałek. Można „zachachmęcić”. Prawdziwe zatem będą rozliczenia wykonane po wyborach.

Te zaś niczego nie zmienią. Nie ma bowiem możliwości unieważnienia głosowania z powodu niewłaściwego sposobu finansowania kampanii.

- Dlatego zaproponowałem, by powołać rewizora, który zająłby się ocenianiem kosztów i rozwiązywaniem konfliktów, ale żaden z kandydatów mi nie odpowiedział - tłumaczył Jan Rulewski.

Kandydat mówi, że może ujawnić swój majątek w każdej chwili. Podobnie twierdzi Roman Jasiakiewicz. - Jestem do dyspozycji - wyjawia. - W środę przedstawię rozliczenie kampanii wyborczej.

Swoich dochodów przed głosowaniem nie zamierza ujawniać lider „Samoobrony”.

- Jestem tylko kandydatem. Prezydent niech sam siebie rozliczy, bo nie wierzę w to, by jego oszczędności wynosiły tylko 4 tysiące złotych - powiedział Roman Sidorkiewicz. - Rachunki mogę przedstawić, a sponsorów nie mamy. Jedziemy na własnych oszczędnościach. Jesteśmy jak te sierotki Marysie, nikt nas nie kocha, nikt nas nie lubi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!