
Na zdjęciu jer.
Co ważne, jeśli już zaczniemy dokarmiać, to musimy robić to regularnie, codziennie. Nasze lenistwo bądź zapominalstwo może zakończyć się śmiercią dla ptaków, które nie zdążą znaleźć innego źródła pokarmu i uzupełnić strat energetycznych.

Na zdjęciu mazurki.
Przestrzegajmy higieny w karmnikach. Należy czyścić je regularnie oraz usuwać niedojedzony pokarm. Zapobiegniemy w ten sposób rozprzestrzenianiu się chorób pomiędzy ptakami oraz transmisji pasożytów. W miejscach dokarmiania gromadzi się przecież bardzo dużo osobników z wielu gatunków.

Na zdjęciu sójka.
Karmnik musi być zadaszony, aby pokarm nie zamókł. Nie ustawiamy go przy szybach, przeszklonych tarasach, itp., ponieważ ptaki mogę się o nie rozbić, np. uciekając przed drapieżnikiem lub po prostu mogą tych szklanych powierzchni nie zauważyć. Muszą mieć również swobodny wylot i dolot do miejsca z pokarmem.

Na zdjęciu rudzik.
Dobrze, aby w pobliżu znajdował się też jakiś krzew czy drzewo, żeby te gatunki, które nie zjadają pokarmu na miejscu, mogły z nimi odlecieć, przysiąść na gałęzi i spokojnie skonsumować. Tak robią na przykład sikory i kowaliki. Te ostatnie ukrywają też zdobycz pod korą drzewa.