
Patrick Vieira
Obok Makalele, Vieira uznawany jest za najlepszego z defensywnych pomocników świata. Posiadał wszystkie cechy pożądane na swojej pozycji. Ale i on nie mógł wygrać Ligi Mistrzów. Francuz nie dotarł dalej niż do ćwierćfinału! Jakby tego było mało, rok po jego odejściu Inter pod wodzą Jose Mourinho wygrał Ligę Mistrzów z Bayernem. To się nazywa "mieć pecha".

Mats Hummels
Rozbudzone apetyty po udanych startach w Lidze Mistrzów w barwach BVB i nadzieja, że w nieporównywalnie silniejszym Bayernie, uda się zrealizować to, co nie udało się w Dortmundzie. Podobnie jak Lewandowski Hummels wciąż nie poznał smaku zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Mało tego, nigdy wcześniej nie był bliżej niż za czasów swojej gry w BVB. Czyżby transfer do Bayernu był sporym regresem w stosunku do europejskich rozgrywek?

Cesc Fabregas
Opuszczając Arsenal Londyn - Cesc Fabgeras narzekał, że to klub w którym ma wszystko oprócz trofeów. Minęło od tego czasu siedem lat i choć Hiszpan ma na koncie dwukrotne mistrzostwo Europy oraz mistrzostwo świata, w Europie nadal trwa posucha. Podobnie jak Hazard, wciąż czeka na swoją szansę z "The Blues"

Zlatan Ibrahimović
- Jeśli Zlatan nie wygrał nigdy Ligi Mistrzów, tym gorzej dla Ligi Mistrzów – oznajmił kiedyś światu z pełną powagą, szwedzki napastnik. W Champions League obecny w latach 2002-2017. Pomijając Ajax Amsterdam, mający już lata świetności dawno za sobą, zawsze w wielkich klubach, które rok w rok uchodziły za zdecydowanych faworytów rozgrywek. Co z tego jednak, skoro grając kolejno w Juventusie Turyn, Interze Mediolan, FC Barcelona, AC Milan, PSG i Manchesterze United przez 15 lat, najdalej zaszedł do 1/2 finału, w dodatku zaledwie raz. W obu meczach półfinałowych z „Nerrazzurich” został jednak zdjęty z murawy po godzinie gry, zatem pamięcią pewnie nie wraca do tego dwumeczu zbyt często.