48-latek nie stracił jednak kontaktu ze sportem żużlowym. Jeszcze do niedawna szkolił młodzież i prowadził drużynę seniorów w ŻKS Polonia SA. Od dwóch lat koncentruje się na pracy z miniżużlowcami Bydgoskiego Towarzystwa Żużlowego, pełni też funkcję komisarza toru podczas meczów PGE Ekstraligi.
Od czasu do czasu Jacek Woźniak wykonuje także kilka treningowych kółek na motocyklu. O tym, że jazdy w lewo się nie zapomina mogli przekonać się kibice, którzy rok temu oglądali I Otwarte Mistrzostwa Bydgoszczy. Wówczas, zanim rozpoczęło się oficjalne ściganie, na tor wyjechali byli żużlowcy Polonii, w tym Jacek Woźniak.
Dwa dni temu Woźniak znów miał okazję poczuć wiatr we włosach (tym razem dosłownie, bo podróżował bez kasku). Na bydgoskim minitorze wykonał kilka kółek na motocyklu należącym do jednego z żużlowców-amatorów. Jacek Woźniak poradził sobie doskonale, choć jazda po krótkim, 120-metrowym torze na maszynie do "dorosłego" speedwaya do łatwych nie należy.
ZOBACZ FILM Z TEGO WYDARZENIA (WIDEO RAFAŁ FUNTOWICZ)
Żużlowy weekend [PLAN TRANSMISJI]