Stan Jacka Krzyżaniaka, żużlowca GTŻ Grudziądz, który prawie dwa tygodnie temu doznał urazu mózgu podczas meczu I ligi, poprawia się.
Prawdopodobnie w piątek zostanie przeniesiony z oddziału intensywnej opieki medycznej na neurochirurgię.
<!** reklama left>- Zdaniem lekarzy leczenie przebiega pomyślnie, co potwierdziły m.in. dzisiejsze badania tomograficzne. Jacek po wypadku został wprowadzony na kilka dni śpiączkę farmakologiczną, a później z niej wybudzony. Jest świadomy, rozumie co się do niego mówi, co potwierdza skinięciem głowy - powiedział w czwartek prezes GTŻ Zbigniew Fiałkowski. Żużlowcowi codziennie towarzyszy żona Aleksandra.
- Jesteśmy z nią w stałym kontakcie, na bieżąco informuje nas o stanie zdrowia Jacka. My, przedstawiciele klubu, byliśmy w szpitalu na początku tygodnia i wybieramy się znów w piątek. Gdy dzisiaj Ola zapowiedziała naszą wizytę, Jacek miał z aprobatą kiwnąć głową - dodał Fiałkowski.
Prezes GTŻ podkreślił, że w opinii lekarzy Jacek ma szansę na pełen powrót do zdrowia. Czeka go jednak najpierw leczenie na oddziale neurochirurgii, a później rehabilitacja.
Krzyżaniak miał wypadek 20 lutego, w czasie meczu z Lotosem Gdańsk na grudziądzkim torze.
W szóstym wyścigu, na pierwszym łuku spadł z motocykla uderzając tyłem głowy o nawierzchnię, a następnie w dolną deskę bandy okalającej tor.
Żużlowiec doznał stłuczenia i wstrząsu mózgu, a także ogólnych potłuczeń. Nie miał nic złamanego. Jest leczony w szpitalu w Grudziądzu.