Zobacz wideo: Olimpijska Astoria w Bydgoszczy już otwarta
LIDER - ZAWISZA 0:5 (0:2)
Bramki: Wojciech Mielcarek (10), Wojciech Łojeczko (44 - samobójcza), Korneliusz Sochań (55), Adrian Brzeziński (65,77).
LIDER: Sobczak - Wańczyk, Jaworskij (56. Górniak), Chomicz, Pestka (76. Domaniecki), Łojeczko (68. Brodowski), Dumicz, Kapica, Bykowski (46. Rajczyk), Pohlid, Pęgowski.
ZAWISZA: Michał Oczkowski - Jastrzembski, Maciejewski, Sochań, Mielcarek (72. Nowak), Żyliński (72. Witczak), Prejs, Piekuś (75. Zniszczoł), Czyżniewski (63. Mateusz Oczkowski), Furst (61. Brzeziński), Jaskólski.
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
To było spotkanie trzeciego zespołu z liderem rozgrywek. Włocławianie tracili do bydgoszczan trzy punkty, ale mieli jeden mecz rozegrany mniej.
ZOBACZ TAKŻE
Początek spotkania był wyrównany, ale jeden zryw zawiszan przyniósł im gola. Akcję zainicjował Wojciech Mielcarek, poszedł za nią i sfinalizował mocnym strzałem pod poprzeczkę.
TUTAJ nasza transmisja meczu Lider Włocławek - Zawisza Bydgoszcz
Potem obie ekipy miały swoje okazje, głównie po stałych fragmentach gry. Po kolejnym rzucie rożnym, w końcówce pierwszej części gry, Zawisza objął prowadzenie 2:0 po pechowym trafieniu samobójczym Wojciecha Łojeczko.
Po przerwie bydgoszczanie szybko rozwiali nadzieję zawodników Lidera na nawiązanie walki. W ciągu 12 minut najpierw Korneliusz Sochań, a potem dwukrotnie rezerwowy Adrian Brzeziński pokonali Pawła Sobczaka.
Po tym zwycięstwie Zawisza umocnił się na prowadzeniu w grupie mistrzowskiej. Bydgoszczanie zgromadzili 49 punktów i mają o pięć oczek więcej niż drugi Chemik Moderator Bydgoszcz, który rozegrał o jeden mecz więcej. A już w przyszłą sobotę derby Bydgoszczy między tymi zespołami.