Ta sprawa miała początek 1 września. Wtedy to ktoś włamał się do pomieszczenia chłodniczego supermarketu w centrum Brodnicy i ukradł z niego mięso. Strata została oszacowana na ponad 7 tys. złotych. Na miejsce wezwano policją. Mundurowi przyjechali z psem tropiącym.
- Pies o imieniu Iskra wytropił miejsce porzucenia łupów - mówi st. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy.
Policjantom udało się odzyskać część skradzionego mienia, ale w dalszym ciągu pracowali nad ustaleniem sprawcy tego przestępstwa. Kilka dni później w Brodnicy doszło do kolejnej kradzieży z włamaniem. Tym razem sprawca włamał się do pomieszczeń biurowych i magazynowych, skąd dokonał kradzieży materiałów budowlanych, sprzętu elektronicznego oraz fiata ducato zaparkowanego na terenie firmy. Do auta zapakował skradzione rzeczy.
- W czwartek ujawniono porzucony, skradziony samochód przy ulicy Kolejowej - dodaje Łukaszewska. - Policjanci wytypowali też potencjalnego sprawcę tych przestępstw, po którego pojechali do miejscowości Nielbark. Na terenie jednego z ośrodków wypoczynkowych. Zatrzymali 30-letniego mężczyznę.
W trakcie zatrzymania, policjanci ujawnili przy 30-latku 9 tabletek exstasy oraz prawie 3,5 g marihuany. Mężczyzna trafił do brodnickiej komendy, gdzie po przesłuchaniu zdradził, gdzie ukrył łupy. Odzyskano skradzione mienie. Było ukryte w lesie, niedaleko Brodnicy. - Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem oraz zarzut posiadania środków odurzających, a brodnicki sąd aresztował sprawcę na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Łukaszewska.
Pogoda na dzień (13.09.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news