Po zamknięciu ulicy Pod Skarpą ciężarówki, mimo zakazów, rozjeżdżają osiedlowe drogi. Przy deszczowej pogodzie nawierzchnia zmienia się w breję.
<!** Image 2 align=none alt="Image 176280" sub="Ciężarówki rozjeżdżają osiedlowe uliczki, odkąd zamknięto ulicę Pod Skarpą. Na zdjęciu ulica Sybiraków
Fot. Dariusz Bloch">
- To niewiarygodne. Tak po prostu drogowcy z dnia na dzień zamknęli sobie jedną z ważniejszych osiedlowych dróg. Nie było żadnych ostrzeżeń - komentuje kobieta, która w pierwszy dzień remontu spóźniła się do pracy.
Ulica Pod Skarpą, chociaż wąska, stanowiła dla wielu kierowców wygodną alternatywę dla zatłoczonych Fordońskiej i Kamiennej. Jednak zamknięcie drogi to nie tylko utrapienie dla kierowców.
Osobówki mają problem
- Ciężarówki, które pracują przy wykopach na ulicy, a także te z pobliskiej budowy rozjeżdżają osiedlowe uliczki. Tam strach wjechać autem osobowym. Rozmiękły po deszczach grunt zmienia się w trzęsawisko. Liczę, że gdy się wypogodzi, to słońce chociaż osuszy to bagno. Będzie można, chociaż po dziurach, ale dojechać do domu - twierdzi Adam Lewandowski, mieszkaniec Fordonu.
Jeszcze gorzej mają lokatorzy nowoczesnego osiedla, które powstaje w pobliżu np. Nordic Residence przy ulicy Sybiraków.
<!** reklama>
- Zostaliśmy praktycznie odcięci od świata. Nie tylko my, ale całe osiedle Eskulapa. Dziękujemy drogowcom za wspaniałe wakacje - mówią mieszkańcy domów przy ulicy Sybiraków.
- To nie jest inwestycja Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej - zastrzega rzecznik bydgoskich drogowców, Krzysztof Kosiedowski.
Na ulicy Pod Skarpą budowana jest kanalizacja. - Spodziewaliśmy się utrudnień, ale chcąc niechcąc, musieliśmy wydać pozwolenie na zajęcie jezdni pod inwestycje - dodaje Kosiedowski i zapewnia, że ekipy drogowców są w tym zakątku miasta codziennie.
- Ustawiliśmy znaki zakazu wjazdu ciężkiego sprzętu. Mimo to nie zawsze kierowcy ciężarówek respektują przepisy - komentuje.
Na razie rozjeżdżone drogi gruntowe maj być prowizorycznie utwardzone asfaltowymi wiórami. Pochodzą one z frezowanych jezdni. Na porządne utwardzenie dróg, w tym na osiedlu Eskulapa, nie ma co liczyć.
- Dopóki trwa tam budowa, jezdnie nie będą naprawiane. Pod naciskiem ciężarówek brukowe kostki zapadłyby się. Byłoby jeszcze gorzej - uważa rzecznik drogowców.
Zerwany kontrakt
Kanalizacja na ul. Pod Skarpą miała być wykonana znacznie wcześniej. Miejskie Wodociągi i Kanalizacja zerwały jednak umowę z Alstalem, firmą, która ich zdaniem źle wywiązała się z zadań.
- Rozpisaliśmy nowy przetarg. Zwycięska firma dokończy inwestycję. Ma czas do końca sierpnia oczywiście tego roku - wyjaśnia Alicja Gołata z bydgoskiej spółki MWiK.