Ogrodzenie miejsc przeznaczonych do zabawy dla najmłodszych nie powstrzymuje właścicieli psów przed wpuszczaniem czworonożnych pupili na ten teren. Drugą plagą są osoby pijące alkohol.
<!** Image 2 alt="Image 152299" sub="Rodzice dzieci korzystających z placów zabaw najczęściej skarżą się na psy puszczane tam bez dozoru oraz dorosłych, którzy robią sobie z nich miejsca libacji. Większość placów ma zostać niebawem skontrolowana przez municypalnych Fot. Jarosław Hejenkowski">- Nieraz aż strach wyjść z dziećmi na plac zabaw. Popołudniami i wieczorami spotykają się tam mężczyźni, którzy piją, przeklinają i gaszą pety w piaskownicy. Wiele razy też widziałam, jak właściciele psów wypuszczają rano i wieczorem czworonogi na plac zabaw, by zwierzęta się wybiegały. Nie po to teren przeznaczony do zabawy dla dzieci został ogrodzony, by psy załatwiały się do piaskownicy - oburza się Honorata Czerska z osiedla Nowe, mama 6-letniego Alana i 5-letniej Mai.
Podobne sygnały napływają z innych części miasta. Tam też ławeczki i urządzenia do zabawy dla dzieci często okupują mężczyźni, którzy gustują w spożywaniu alkoholu na świeżym powietrzu. Po ich wieczornych i nocnych spotkaniach pozostaje mnóstwo śladów w postaci porozrzucanych puszek i butelek po alkoholu oraz papierosów gaszonych w piaskownicy. Obserwacje strażników miejskich potwierdzają, że nieproszeni goście na terenach przeznaczonych dla najmłodszych to spory problem. Municypalni od szóstej rano lustrują place zabaw, patrole pojawiają się w ich pobliżu także w godzinach wieczornych. Kontrole nie są bezowocne, gdyż niemal za każdym razem udaje się przyłapać kogoś na gorącym uczynku.
<!** reklama>- Miłośnicy trunków zaopatrują się w alkohol w pobliskich sklepach i idą go wypić na plac zabaw. Picia ich już nie oduczymy, jednak na pewno nie przymykamy oka na tego typu incydenty. Skierowaliśmy w te rejony patrole, które były przy gimnazjach. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o właścicieli psów. Przy okazji sprawdzamy, czy czworonóg jest zarejestrowany i przekazujemy informacje do Urzędu Miasta - zapewnia kierownik referatu straży miejskiej, Sławomir Michalik.
Jak nas zapewniono, wakacyjne kontrole w okolicach placów zabaw będą wzmożone. Coraz częściej też rodzice maluchów sami zwracają uwagę nieproszonym gościom i proszą, by się przenieśli w inne miejsce. Jeśli uwaga nie skutkuje, najlepiej powiadomić straż miejską.
Warto wiedzieć
- 100 zł kary grozi za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
- od 20 do 500 zł w zależności od uznania strażnika za palenie papierosów i wypuszczanie psów na plac zabaw