- W czasie remontu ul. Glinki ciężkie pojazdy używane do budowy zniszczyły sąsiednie ulice. Najwięcej dostało się ul. Boya-Żeleńskiego - mówi nasz Czytelnik, mieszkaniec Wyżyn. - Rozmawiałem wówczas z drogowcami. Zapewniali, że jak tylko zakończą prace na ul. Glinki, zabiorą się za usuwanie skutków zniszczeń. Cierpliwie czekałem. Mijały kolejne miesiące, nie widziałem żadnych zmian. Potem coś porobili i odjechali, a dziury na ulicy jak były, tak są nadal. Teraz szykują się do remontu Magnuszewskiej, a nasza ulica wciąż nie została doprowadzona do porządku. Jak tak można? - irytował się nasz rozmówca.
Dziury są nadal
Przyznać trzeba, że w tych słowach jest część racji. Nawierzchnia ul. Boya-Żeleńskiego na odcinku równoległym do ul. Magnuszewskiej jest bardzo zniszczona, a na odcinku pomiędzy spółdzielnią "Budowlani" do parkingu strzeżonego znajduje się kilka głębokich dziur. Jazda tamtędy do przyjemności nie należy.
O obecną sytuację oraz o zamierzenia na przyszłość w związku z tym stanem ulicy zapytaliśmy rzecznika bydgoskich drogowców, Tomasza Okońskiego.
Ulica została odtworzona
- Na Boya-Żeleńskiego są prowadzone regularnie remonty cząstkowe nawierzchni - odpowiedział nam Tomasz Okoński - podobnie jak w całym mieście. Ulica Boya-Żeleńskiego została już odtworzona do stanu sprzed remontu ul. Glinki. Cały czas pracujemy też nad poprawą infrastruktury drogowej na Wyżynach.
Jak przypomniał nam rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy, zmodernizowana została ulica Glinki, zbudowano rondo na połączeniu Glinki z ul. Magnuszewską, a na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego z Magnuszewską zainstalowana została bezpieczna sygnalizacja świetlna.
- W tym roku zlecamy natomiast dalszy remont ulicy Magnuszewskiej - dodaje Tomasz Okoński. - Remontowane będą obie jezdnie. Zaplanowaliśmy również wymianę nawierzchni zatok autobusowych.
