Blady strach padł kilka dni temu na pracowników metalowej firmy. Opublikowano bowiem ogłoszenie o zamiarze sprzedaży zakładu.
Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać ponad 400 tysięcy akcji wartych 25 złotych każda. Transakcja ma mieć więc wartość ponad 10 milionów złotych. Stanowi to 85 procent kapitału Inofamy. Pozostałych 15 procent przysługuje za darmo pracownikom, wśród których już od dłuższego czasu mówiono o możliwości sprzedaży spółki. - Jestem pewien, że jak tylko pojawi się jakiś zagraniczny kupiec, to zaczną się zwolnienia. Tak było przecież w innych prywatyzowanych zakładach - mówi pan Krzysztof, który pracuje w metalowej firmie od kilkunastu lat.<!** reklama>
Niepokój pracowników, niewątpliwie uzasadniony, stara się nieco rozwiać naczelnik wydziału prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa, Piotr Koszewski. - Podobnie jak w innych procesach, chcielibyśmy aby po parafowaniu umowy potencjalny inwestor i pracownicy mieli szansę porozmawiać o tzw. pakiecie socjalnym.
Tymczasem chętni do nabycia akcji spółki mają czas do 28 czerwca na złożenie oferty. Później - do 11 lipca odbędą się negocjacje. Na razie nie wiadomo, czy ktoś jest zainteresowany kupnem zakładu. - Przedmiotem negocjacji będą w szczególności cena za nabywane akcje, program rozwoju spółki obejmujący, m.in., zobowiązania inwestycyjne, zobowiązania w zakresie ochrony środowiska, zobowiązania dotyczące ochrony interesów pracowników i innych osób, związanych ze spółką oraz sposoby zabezpieczenia wykonania tych zobowiązań - dowiedział się magazyn „Inowrocław”
Inofama jest zakładem działającym w branży metalowej. Podstawowym przedmiotem działalności spółki jest produkcja i sprzedaż urządzeń wykorzystywanych w rolnictwie, elementów przyczep samochodowych, pojemników do segregacji i zbiórki odpadów komunalnych, konstrukcji metalowych oraz świadczenie usług cynkowniczych. Zakład mający siedzibę przy ul. Metalowców, filię przy ul. Składowej oraz narzędziownię przy ul. Libelta, istnieje od ponad wieku. Powstał w 1880 roku. Obecnie zatrudnia ponad 450 osób.
To już drugi w ciągu ostatniego roku prywatyzowany zakład inowrocławski. Jesienią 2010 roku uzdrowisko Solanki kupił miejscowy przedsiębiorca Tadeusz Chęsy.
