Spis treści
Inflacja w marcu w dół, ceny wzrosły
W piątek 31 marca Główny Urząd Statystyczny przedstawił szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2023 roku.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2023 r. wzrosły rdr. o 16,2 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,1 proc. – podał GUS.
W kolejnych miesiącach inflacja będzie spadać
– W marcu wzrost cen wyhamował z 18,4 do 16,2 proc. r/r. Inflacja na pierwszy rzut oka ostro runęła z najwyższego od 1996 r. pułapu i z przytupem rozpoczęła hamowanie. W przeciwieństwie do poprzednich kilku odczytów dynamika cen okazała się jednak minimalnie wyższa od rynkowych prognoz – zauważa w przesłanym nam komentarzu Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl.
Ekspert przypomina, że przed rokiem, czyli tuż po napaści Rosji na Ukrainę, gwałtownie – o niemal jedną trzecią – podrożały paliwa, a skok inflacji konsumenckiej w porównaniu z lutym przekroczył 3 proc. – Porównywalnej skali zmian nie było w naszym kraju od 25 lat – podkreśla. – Mogło się wydawać, że są one zarezerwowane już wyłącznie dla gospodarek, w których inflacja wymknęła się spod kontroli – dodaje.
Sawicki zauważa, że Polska wchodzi w fazę dezinflacji. – W przeważającej mierze jest to jednak rezultat efektów statystycznych. Zestawiając w poszczególnych okresach obecne ceny z ubiegłorocznymi, skok wynikający z wojennych szoków po prostu przestanie windować dynamikę cen – wyjaśnia.
– Tendencje w krajowych cenach producentów (od maksimum z połowy ubiegłego roku ich dynamika obniżyła się z przeszło 25 do 18,4 proc. r/r) oraz wygasanie napięć w globalnych łańcuchach dostaw i obniżenie się cen frachtu do przedpandemicznych poziomów sprawia, że wzrost cen dóbr powinien hamować. W takiej sytuacji za najbardziej problematyczne należy postrzegać usługi, których ceny stają się wiodącym papierkiem lakmusowym siły presji popytowej – wskazuje.
Ponadto Sawicki podkreśla, że w pierwszym kwartale dynamika PKB zapewne przybierze wartość poniżej 1 proc. r/r, a konsumpcja skurczy się mocniej niż o 2 proc. r/r. – Uważamy jednak, że dołek koniunktury jest nie tylko nisko, ale również bardzo blisko. Na pierwszym etapie dezinflacji ceny będą hamować gwałtowniej niż płace i już w drugim kwartale powrót dodatniej realnej dynamiki wynagrodzeń sprzyjać będzie stopniowej odbudowie popytu. Znaczną rolę na tym polu powinny odegrać także rekordowe zwroty podatku dochodowego, które wyniosą około 18 mld zł – tłumaczy.
Hamowanie inflacji w najbliższych kilku miesiącach nie budzi kontrowersji
– Sytuacja będzie się komplikować, gdy zaczną słabnąć efekty statystyczne. Przyspieszenie zarówno polskiej, jak i europejskiej gospodarki oraz mocny rynek pracy nie będą sprzyjać wygasaniu inflacji bazowej, która utrzymuje się w trendzie wzrostowym, przekracza 12 proc. i jeszcze nie minęła szczytu – podaje.
– Gdybyśmy chcieli porównać ścieżki wskaźników cen do pasm górskich, to dynamika CPI przypomina wysokie i strzeliste Tatry, a inflacja bazowa niższe i łagodniej opadające stoki Karkonoszy. Przez najbliższe pół roku jej dynamika wciąż powinna przyjmować wartości dwucyfrowe. Później nieco wyhamuje, ale w grudniu nadal może przekraczać 8 proc. r/r. Uporczywość cen, zwłaszcza bazowych, stanie naszym zdaniem na drodze obniżce stóp procentowych w 2023 r. z obecnego pułapu 6,75 proc. – podsumowuje Sawicki.
Kiedy obniżka stóp procentowych?
Ekonomiści BGK prognozują, że Rada Polityki Pieniężnej obniży stopę referencyjną o 50 pb. w listopadzie i będzie to początek cyklu redukcji stóp procentowych.
Spodziewamy się, że w 2024 r. Rada zetnie stopy o kolejne 150 pb., w efekcie czego na koniec przyszłego roku stopa referencyjna będzie wynosić 4,75 proc. – przewidują w raporcie cytowanym przez money.pl.
Jednocześnie ekonomiści BGK zastrzegli, że ryzykiem dla scenariusza stosunkowo szybkich obniżek jest dalsze utrzymywanie się wysokiej inflacji.
Z kolei zdaniem Piotr Ludwiczak, Zarządzającego Funduszami VIG/C-QUADRAT TFI, „w świecie szalejących cen, trudno znaleźć merytoryczne uzasadnienie do potencjalnej obniżki stóp”.
Ile wyniosła inflacja w lutym 2023 r?
Krajowa inflacja w lutym 2023 r. wyniosła 18,4 proc. rdr, w stosunku do stycznia 2023 r. wzrosła o 1,2 proc. – podał GUS.
– Ceny będą dalej rosły, spadnie ich tempo wzrostu – tłumaczył w rozmowie ze Strefą Biznesu Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – Ostatni odczyt, 18,4 proc. za luty br., to najwyższy odczyt inflacyjny – dodaje. Sobolewski prognozuje, że do końca roku dynamika inflacji spadnie w okolice 10 proc.
– Tempo wzrostu cen nie przekroczyło 20 proc., co jeszcze niedawno wydawało się realnym zagrożeniem. To marne pocieszenie, gdyż w lutym ceny konsumenckie były aż o 18,4 proc. wyższe niż przed rokiem i zanotowały najpotężniejszy wzrost od 1996 r. Odczyt wypadł minimalnie poniżej mediany rynkowych prognoz – komentował Bartosz Sawicki, Cinkciarz.pl.
Z kolei prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor w komentarzu do danych lutowych podkreślał, że „pewnym światełkiem w tunelu jest jednak fakt, że lutowy poziom inflacji ma stanowić jej szczyt, a w kolejnych miesiącach powinien rozpocząć się proces dezinflacji, czyli zmniejszenia dynamiki wzrostu cen”.
– Podwyżki powinny, więc być niższe, jednak o zahamowaniu trendu wzrostu cen nie ma jeszcze mowy – wskazał Rogowski.
