>> Czytaj także: Rozebrali się w Aushwitz. Grożą im wysokie kary
W grupie były osoby w wieku od 20 do 27 lat, którzy zabili owcę i skuli się ze sobą łańcuchami. Na bramie zawiesili białą szmatę z napisem „Love”.
Jednocześnie na parkingu przed wejściem do Muzeum została odpalona raca. W związku z incydentem ta część Muzeum została zamknięta dla zwiedzających. Natychmiast interweniowała straż muzealna. Wezwana została policja. – Zatrzymanych zostało 11 osób – poinformowała Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Wszyscy trafili do policyjnej izby zatrzymań i zostali przesłuchani. Sprawą zajęła się także Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu.
– Trwa zabezpieczenie wszystkich śladów związanych z tą sprawą, szczególnie monitoringu muzealnego, aby ustalić dokładny udział poszczególnych osób w tym zdarzeniu – zaznaczył Mariusz Słomka, rzecznik oświęcimskiej prokuratury. Jak dodał, na tym etapie śledztwa trudno jeszcze powiedzieć coś więcej o motywach ich działania i zarzutach, jakie mogą usłyszeć.
Niewykluczone, że będzie to jednak zarzut znieważenia pomnika lub innego miejsca symbolicznego upamiętniającego zdarzenia historyczne, co jest przestępstwem i zgodnie z art.261 kk podlega karze podlega grzywny albo ograniczenia wolności.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że była to grupa złożona z Białorusinów, Polaków i Niemiec, która protestowała w ten sposób przeciwko wojnie na Ukrainie. Całe zdarzenie mieli fotografować i nagrywać.
W wydanym w związku z incydentem oświadczeniu Muzeum zapowiedziało, że w tej sprawie złoży zawiadomienie do prokuratury.
„Wykorzystywanie symboliki Auschwitz do jakichkolwiek manifestacji lub happeningów jest rzeczą karygodną i oburzającą. Godzi to w pamięć wszystkich ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz – czytamy w komunikacie Muzeum.
Auschwitz. Rozebrali się przed bramą i zabili owcę [CZYTAJ OŚWIADCZENIE]