[break]
- Ze względu na różnicę liczby ludności w poszczególnych miastach wojewódzkich, najlepiej posługiwać się wskaźnikiem salda migracji na pobyt stały (tzn. różnicę liczby osób przyjeżdżających na pobyt stały i wyjeżdżających na pobyt stały do innych części kraju lub za granicę) w przeliczeniu na 10 000 mieszkańców danego miasta - piszą autorzy raportu serwisu rynekpierwotny.pl
A to akurat wskaźnik, który pokazuje duży demograficzny problem Bydgoszczy - pod względem ujemnego salda migracji znajdujemy się na trzecim miejscu w Polsce wśród miast wojewódzkich.
- To nie są najlepsze informacje, ale migracja dotyczy wielu polskich miast - zauważa Jakub Mikołajczak, radny Rady Miasta Bydgoszczy. - Byłbym jednak optymistą. Dlaczego? Po raz kolejny cieszą dane, które przyszły z Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy - bezrobocie znajduje się na rekordowo niskim poziomie, a bydgoskie firmy szukają pracowników. To oznacza, że przyjeżdżać do nas będą ludzie spoza miasta. Zapewne początkowo będą wynajmować mieszkania, ale z czasem część z nich osiedli się u nas na stałe - uważa radny.
Niektórzy wracają
Radny dostrzega też inny trend związany z migracjami. - Myślę, że ci, którzy mieli wyjechać, już z miasta wyjechali. Za to wiele osób po początkowym zachłyśnięciu się wizją mieszkania na terenach podmiejskich widzi, że wiąże się to również z wieloma niedogodnościami, w postaci chociażby długich dojazdów, część z nich wraca więc do miasta. Inni - choć rozważali zbudowanie domu pod Bydgoszczą, wolą kupić go lub zbudować w mieście - uważa radny.
Sposobem na zatrzymanie takich mieszkańców miała być oferta zakupu miejskich działek po promocyjnych cenach. Ratusz chwali się programem „Zbuduj swój dom w Bydgoszczy”, tyle że w ciągu dwóch lat jego funkcjonowania miasto zbyło 23 nieruchomości pod budownictwo jednorodzinne w oparciu o oddanie terenów w użytkowanie wieczyste (stan na czerwiec 2015 roku).
Gdynia dla gdynian
Niektóre miasta, na przykład Gdynia, oferuje swoim mieszkańcom sporo różnych bonusów - warunkiem korzystania z nich jest jednak zamieszkiwanie w mieście. Taki zabieg powoduje, że choć niektórzy i tak wyprowadzają się z Gdyni, pozostają tam zameldowani. Dlaczego to takie ważne? Bo jeśli nawet nie przebywają w samym mieście, płacą tam podatki. - Powinniśmy zrobić wszystko, by nie rzucać deweloperom kłód pod nogi i ułatwić im proces nabywania działek budowlanych - miasto musi się rozwijać - uważa radny Jakub Mikołajczak.
Za i przeciwBudują wtedy, gdy mają dla kogo
Stolica tradycyjnie przyciąga najwięcej nowych mieszkańców, także na pobyt stały.
Znacznie więcej nowych lokali w relacji do liczby mieszkańców budowano na terenie miast cechujących się dodatnim saldem migracji osób w wieku produkcyjnym. Najwięcej w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i dynamicznie rozwijającym się Rzeszowie.
W miastach, które mają problem z zatrzymaniem pracowników, deweloperzy nie byli zbyt aktywni.
Najgorzej pod tym względem było w Kielcach, Bydgoszczy, Katowicach, Opolu, Łodzi i Lublinie.
[Źródło:rynekpierwotny.pl]
