
Firma Discovery, która od tego roku zawiaduje Speedway Grand Prix, podniosła stawki za poszczególne miejsca w turniejach. Dość powiedzieć, że Bartosz Zmarzlik już zarobił więcej niż mistrz świata w całym poprzednim sezonie! CZYTAJ DALEJ PRZEGLĄDAJĄC ZDJĘCIA >>>

Przed długie lata tylko najlepszym opłacało się startować w cyklu wyłaniającym indywidualnego mistrza świata na żużlu. Firma BSI płaciła marnie, na dodatek w dolarach. Dochodziło nawet do sytuacji, że żużlowcy sprzedawali pod stadionem przysługujące im wejściówki. Wszystko po to, by nie dokładać do interesu albo stracić jak najmniej >>>>

Od tego roku wygląda to znacznie korzystniej dla żużlowej elity. Firma Discovery znacząco podniosła premie za miejsca w poszczególnych rundach. W zeszłym sezonie łączna pula nagród wyniosła niespełna 865 tys. euro. Teraz na konta zawodników wpłynie aż 1,5 miliona euro >>>>

W 2022 zwycięzca poszczególnego turnieju inkasuje 16,5 tys. euro. Rok temu za ten sam wyczyn płacono 12 tys. euro. Drugi zawodnik zarabia obecnie 12,5 tys. a trzeci 10 tys.
Zadbano też o najsłabszych. Ostatni zawodnik turnieju odbiera obecnie czek na kwotę dokładnie 4,75 tys. euro (wcześniej było 3 tys.). Jeźdźcy startujący z numerami 17 i 18, a więc pełniący rolę rezerwowych, za sam przyjazd na stadion otrzymują 1 tysiąc euro, podczas gdy wcześniej dostawali 930 euro >>>>