Świt Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 3:3 (0:3)
Bramki: Patryk Paczuk (71, 84 - karny), Kacper Wojdak (86) - Igor Sobieralski (3), Alan Serwach (13), Medard Dahms (39).
Zawisza: Tkaczyk - Jaskuła, Paliwoda, Gaczkowski, Szczytniewski - Graczyk (72. Sacharuk), Dahms - Sobieralski (81. Pachnik), Koziara (63. Żelazo), Chachuła (72. Wędzelewski) - Serwach.
Zawiszanie wiedzieli, że wygrywając w Szczecinie awansują na trzecie miejsce. Do ataków przystąpili już po pierwszym gwizdku. Jedna z pierwszych akcji zakończyła się golem strzelonym przez Igora Sobieralskiego. 10 minut później wynik podwyższył Alan Serwach. W 27. minucie Jarosław Tkaczyk obronił rzut karny wykonywany przez Kacpra Wojdaka. Jeszcze przed przerwą Medard Dahms zdobył trzecią bramkę dla Zawiszy.
Do 70. minuty wszystko układało się bardzo dobrze. Niestety, od tego momentu niebiesko-czarni stracili trzy gole i szansę, by wskoczyć na najniższe miejsce na podium.
- Pomimo tego, że nie udało się utrzymać prowadzenia, to generalnie jestem zadowolony - stwierdził Piotr Kołc, trener Zawiszy. - Graliśmy bardzo młodym składem. Dla większości zawodników to była dobra nauka. Wierzę, że przyniesie ona skutek w przyszłości. Gramy do końca o jak najlepsze miejsce - dodał.
W następnej kolejce Zawisza podejmie w derbach Unię Drobex Solec Kujawski. Spotkanie zaplanowano na sobotę 10 czerwca na godz. 17.
