Na olimpijskich arenach dziś od rana rozpoczyna się walka o medale. Czy trofea trafią do gigantów zimowych dyscyplin, czy też będą to igrzyska niespodzianek?
Najbardziej utytułowanym zimowym olimpijczykiem wszech czasów jest norweski narciarz Bjoern Daehlie - 8 złotych i 4 srebrne medale. W Turynie będzie się starał go prześcignąć as biathlonu, Ole Einar Bjoerndalen (5 złotych i 1 srebrny). Na powiększenie swego dorobku liczą tak uznane gwiazdy, jak niemiecka łyżwiarka Claudia Pechstein (4-1-2), czy alpejka Janica Kostelić (3-1-0).
Wśród kandydatów na gwiazdy igrzysk są jeszcze narciarze - biegacze Marit Bjoergen, Tobias Angerer, kombinator Hannu Manninen, skoczkowie Janne Ahonen, Jakub Janda i specjaliści short-tracku- kobiecego Wang Meng i Yang Yang A oraz męskiego Anh Hyun Soo.
My wierzymy w odrodzenie formy Adama Małysza i ściskamy kciuki za Tomasza Sikorę, Justynę Kowalczyk i snowbordzistki.
W „cud trenerski” z Małyszemw ostatnich dniach przed startem nie wierzy Jerzy Broniec, długoletni trener kadry wioślarzy.
- Jeśli Małysz odzyska naturalne czucie noszenia, może zdobyć medal - mówi. - Jeśli nie, to cała ostatnia wzmożona praca trenerska przyniesie efekty najwcześniej za rok.
Broniec uważa, że skokiw Turynie zdominuje Janne Ahonen. To, czy Bjoerndalen powtórzy wyczyn z Salt Lake City w postaci 5 złotych medali, zależeć będzie od strzelania. - Zastanawiam się, czy Skandynawowie przełamią kryzys w biegach narciarskich.
Jarosław Morawiecki, trener hokeistów TKH ThyssenKrupp, olimpijczyk z Calgary, stawia na zwycięstwo Rosjan w Turynie.
- Dawno nie mieli spektakularnego sukcesu - mówi. - Są głodni zwycięstw, mają dużo dobrych, młodych zawodników. To będzie wspaniały turniej. Doświadczeni gracze przygotowali szczyt formy, a młodzi będą chcieli się wykreować.
Kto im dorówna?
- Aż 12 medali, w tym 8 złotych, zdobył norweski narciarz Bjoern Daehlie.
- Sześć złotych krążków w igrzyskach wywalczyły Rosjanki: biegaczka Liubow Jegorowa i łyżwiarka Lidia Skoblikowa.