Iga Świątek zwyciężyła we French Open. Została królową Paryża [zdjęcia, wideo]

Początek meczu w wykonaniu Polki był piorunujący. Pierwszego gema wygrała bez straty punktu, w drugim już przełamała serwis Amerykanki, a trzeciego wygrała równie szybko. Z 15 punktów w trzech pierwszych gemach Świątek wygrała aż 12!
Niestety, trzy kolejne gemy polska tenisistka przegrała. Piłka po jej returnach z reguły wypadała poza linię końcową. Finał znowu rozpoczął się jakby od nowa.

Od tego momentu gra była bardzo wyrównana. Gemy trwały po 6, 7 minut. Były długie wymiany. Świątek ponownie przełamała rywalkę i prowadziła 5:3. W kolejnym gemie przy swoim podaniu prowadziła 40:30, ale przegrała na przewagi. W następnym gemie Polka ponownie przełamała rywalkę i mogła cieszyć się wygranego seta. To był jej trzynasty wygrany set z rzędu we French Open!

Drugi set rozpoczął się źle dla Polki, która przegrała gema przy swoim podaniu, ale po chwili wszystko wróciło na właściwe tory. Świątek szybko odrobiła straty. Przy stanie 2:1 Amerykanka poprosiła o przerwę medyczną, ponieważ zmagała się z urazem lewego uda. Gdy Amerykanka wróciła na kort, to była tłem dla Świątek, której wychodziły wszelkie zagranie. Po godzinie i 24 minutach mecz się zakończył i Polka triumfowała.

Po ostatniej piłce popędziła na trybuny do swojej rodziny, która specjalnym odrzutowcem wynajętym przez jednego ze sponsorów doleciała do Paryża na sobotni finał.

- Nie wiem co się dzieje - mówiła chwile po zakończeniu meczu Świątek. - Jestem bardzo szczęśliwa. Jest bardzo dużo emocji. Zawsze chciałem wygrać turniej Wielkiego Szlema i to się udało. Dziękuję wszystkim - powiedziała.

Podczas ceremonii wręczenia pucharu Świątek dziękowała całemu swojemu teamowi, rodzinie, podkreślała, że w Polsce jest szaleństwo i że odpowie na wszystkie gratulacje po powrocie do kraju.