Oprócz Polki z przywileju skorzystają także trzy inne wysoko rozstawione tenisistki - Aryna Sabalenka, Coco Gauff i Jelena Rybakina.
Z kim może zagrać Iga Świątek w drugiej rundzie w Stuttgarcie?
Świątek do zmagań przystąpi w 1/8 finału, co oznacza, że na korcie pojawi się najprawdopodobniej dopiero w środę lub czwartek. Jej pierwszą rywalką będzie zwyciężczyni pojedynku pomiędzy Niemką Tatjaną Marią (66. miejsce w rankingu) i Belgijką Elise Mertens (30. lokata). Z pierwszą z wymienionych nasza tenisistka zmierzyła się w ubiegłym roku w Bad Homburg (zwycięstwo w trzech setach), z drugą nie miała jeszcze okazji rywalizować.
Schody mogą rozpocząć się już w ćwierćfinale. Potencjalnymi rywalkami są bowiem Czeszka Linda Noskova, Brytyjka Emma Raducanu, Niemka Angelique Kerber, a przede wszystkim Łotyszka Jelena Ostapenko, z którą Polka nigdy jeszcze nie wygrała. Kto wie, czy ewentualna rywalizacja z ostatnią z wymienionych nie byłaby idealną okazją do przełamania niemocy - wszak na mączce Iga czuje się bardzo dobrze, a na tej nawierzchni z aktualnym numerem dziesięć rankingu nie miała jeszcze okazji się zmierzyć.
W tej samej połówce co Świątek znalazły się także m.in. Rybakina, Barbora Krejcikova, Jekaterina Aleksandrowa i Ons Jabeur. Z jedną z tych zawodniczek Polka będzie mogła się jednak zmierzyć ewentualnie dopiero w półfinale.
Ile można zarobić w turnieju WTA w Stuttgarcie
Zwyciężczyni turnieju w Niemczech wzbogaci się o 123 480 euro oraz samochód (pełna nazwa turnieju to Porsche Tennis Grand Prix), zyska także 500 punktów rankingowych. Oznacza to, że w przypadku kolejnego triumfu w Stuttgarcie (aktualna liderka rankingu najlepsza okazywała się w 2022 i 2023 roku) Polka poprawi dorobek punktowy o 30 oczek - przed rokiem bowiem "zarobiła" jedynie 470 pkt.
325 punktów i 76 225 euro - to nagroda dla finalistki turnieju, z kolei półfinalistki mogą liczyć na 44 526 euro i 195 pkt. Zmagania w Stuttgarcie rozpoczną się w poniedziałek, 15 kwietnia i potrwają do niedzieli, 21 kwietnia.
