https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hydranty muszą być wolne

Sławomir Bobbe
W Bydgoszczy jest ponad pięć tysięcy hydrantów. Jeśli do któregoś z nich nie będą mogli dotrzeć strażacy, kierowca tarasujący drogę zapłaci nawet 500 złotych mandatu.

W Bydgoszczy jest ponad pięć tysięcy hydrantów. Jeśli do któregoś z nich nie będą mogli dotrzeć strażacy, kierowca tarasujący drogę zapłaci nawet 500 złotych mandatu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 176555" sub="Lekkomyślne zastawienie samochodem hydrantu sprawić może, że strażacy nie zdążą z akcją ratowniczą. Od niedawna za takie wykroczenie nieroztropnemu kierowcy grozi nawet 500-złotowy mandat.
Fot. Dariusz Bloch">

Zmiany w przepisach pozwolą skuteczniej karać kierowców, którzy parkują auta na drogach pożarowych i przy hydrantach. Ale pomagać strażakom musi nadal policja lub straż miejska, sami nakładać mandatów nie mogą. Wcześniej funkcjonowały podobne przepisy, ale żaden kodeks nie wspominał o karach, które za te przewinienia grożą, więc sprawcy pozostawali bezkarni.

Sami strażacy są zadowoleni ze zmian. Paweł Frątczak, rzecznik KG PSP, twierdzi, że trudno byłoby samym strażakom karać kierowców. - Jak, patrząc na logikę, strażacy mieliby te mandaty wręczać? Mają jeździć wozami bojowymi po osiedlach na patrole i sprawdzać, czy ktoś nie zastawił hydrantu?

<!** reklama>

Strażacy sobie radzą bez tego. - Tym bardziej że zarządcy nieruchomości wydają się rozumieć ich potrzeby. Owszem, blokują wjazdy na prywatne tereny samochodom osobowym, na przykład umieszczając metalowe paliki czy zagradzając drogę łańcuchem. Samochód osobowy takiej bariery nie pokona, nie blokuje więc drogi, ale słupek nie stanowi dla straży żadnej bariery, wystarczy jedno uderzenie młotem, który jest na stanie każdej jednostki, czy cęgi i już straż może kontynuować swoje działania - zauważa Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Sami strażnicy nie pomagają raczej, gdy trzeba odholować auto zawadzające i przeszkadzające w akcji. - Nie ma na to czasu, strażacy mogą zrobić to sami i mają do tego pełne prawo, w stanie wyższej konieczności, przesunąć takie auto - mówi Arkadiusz Bereszyński.

- Nadal zdarza się, że ktoś postawi auto w taki sposób, że uniemożliwia pracę straży. Wtedy dowodzący akcją może przedsięwziąć wszelkie środki, z przestawieniem bądź zniszczeniem własności włącznie - mówi brygadier Paweł Rochala z KG PSP w Warszawie. Na szczęście, gdy się już do takiego hydrantu dostaną, ten zwykle działa bez zarzutu.

- MWIK eksploatują hydranty, które znajdują się w sieci wodociągowej, w mieście jest ich prawie 5000 - informuje Małgorzata Massel, z biura prasowego miejskiej spółki. - Hydranty, tak jak wszystkie obiekty budowlane, kontrolowane są zgodnie z obwiązującymi przepisami prawa budowlanego. Jeżeli podczas takiej kontroli stwierdzona jest awaria hydrantu, jest on naprawiany. Sprawdzamy też każdą informację o niesprawnych hydrantach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski