Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Huragany na świecie. Z żywiołem walczą USA, Chiny i Filipiny

Aleksandra Gersz AIP
Wang Shen/Xinhua News/East News
Zniszczone domy, zalane ulice, połamane drzewa - to bilans Florence, burzy tropikalnej, która od piątku sieje spustoszenie w Karolinie Południowej i Karolinie Północnej w USA. Z kolei w innej części globu, potężny tajfun Mangkhut, zwany „królem burz”, dotarł do Chin. Ewakuowano ponad 100 tysięcy ludzi, zamknięto porty i lotniska. Mangkhut wcześniej zdewastował filipińską wyspę.

Florence, wówczas jeszcze huragan pierwszej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, dotarła na południowo-wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych w piątek. Jak poinformowało Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC), w sobotę została już zaklasyfikowana jako burza tropikalna, a potem osłabła do depresji tropikalnej. Meteorolodzy ostrzegli w niedzielę, że mimo to zarówno w Karolinie Płn, jak i Karolinie Płd należy nadal spodziewać się podtopień i powodzi.

Zjawisko o szerokości 560 km wędruje przez Karolinę Płd, ale wpływa również na pogodę w Karolinie Płn. - Ten żywioł przynosi historyczne opady deszczu. W niektórych miejscach mierzone są one wręcz w stopach, a nie calach (stopa to 30 cm, czyli 300 litrów na metr kwadratowy, a cal - 2,5 cm, a więc 25 litrów na metr kwadratowy - red.) - mówił gubernator Karoliny Północnej Roy Cooper.

Przeczytaj także: USA: Burza tropikalna Florence sieje zniszczenie w Karolinie Północnej i Południowej. Nie żyje co najmniej 12 osób

Zalane są ulice, garaże, piwnice, domy. Służby ratunkowe w obu Karolinach ratują uwięzionych ludzi i zwierzęta. Do opadów deszczu dochodzi silny wiatr, którego średnia prędkość wynosi 65 kilometrów na godzinę. Amerykański prezydent Donald Trump, który ma odwiedzić w ciągu najbliższych dni dotknięte przez Florence tereny, ogłosił już stan klęski żywiołowej w ośmiu hrabstwach w Karolinie Płn. Całkowicie zalane jest miasto New Bern w hrabstwie Craven, które leży u zbiegu dwóch rzek Neuse i Trent. Ewakuowano blisko 200 osób, blisko 4 tysiące budynków jest zniszczonych. Jak podaje „NY Times”, trzy miliony mieszkańców w obu Karolinach nie ma prądu, a jego przywrócenie może zająć nawet kilka tygodni.

Jak podaje Reuters, nie żyje co najmniej 14 osób, liczba ta może jednak się zwiększyć. Ludzie toną, giną także w samochodach, podczas prób przejechania przez zalane ulice, przed czym ostrzegają służby. W Wilmington w Karolinie Płn zginęła w piątek matka z siedmiomiesięcznym dzieckiem, kiedy na ich dom spadło drzewo. Ojciec niemowlęcia został ranny.

Niebezpiecznie jest także w Azji. Mangkhut, który Światowa Organizacja Meteorologiczna określiła jako najsilniejszy tajfun 2018 roku, uderzył w południowo-wschodnie wybrzeże Chin w niedzielę po południu czasu lokalnego. Wiatr osiąga prędkość nawet 117 kilometrów na godzinę, wyrywa drzewa i znaki drogowe, a nawet porywa żywe ryby z morza prosto na ulice miast. Istnieje zagrożenie powodziowe - w niektórych miejscach fale osiągają nawet wysokość 3,5 metra. Chińskie media nazywają już tajfun Mangkhut „królem burz”.

Przeczytaj także: Tajfun Mangkhut, zwany"królem burz", spustoszył filipińską wyspę, teraz dotarł do Chin. Ewakuowano ponad 100 tysięcy osób

Najbardziej zagrożona jest prowincja Guangdon, w której ogłoszono czerwony alarm - ewakuowano ponad 100 tysięcy osób, a 36 tysięcy łodzi zawrócono z Morza Południowochińskiego do portów. Zamknięto fabryki, rafinerie i porty, odwołano kursy pociągów, nieczynne jest również lotnisko w mieście Schenzen. W Delcie Rzeki Perłowej nad Morzem Południowochińskim - jednym z największych ośrodków przemysłowych świata - zagrożone są również Hongkong i Makau. Na lotnisku w Hongkongu odwołano ponad 800 rejsów lotniczych.

Niszczycielki Mangkhut uderzył wcześniej w Filipiny, a dokładniej w północno-wschodnią część Luzon, największej filipińskiej wyspy. W chwili uderzenia, w nocy z soboty na niedzielę czasu lokalnego (piątek wieczorem czasu polskiego), służby meteorologiczne zaklasyfikowały go jako supertajfun, czyli tajfun najwyżej, piątej kategorii. W miarę wędrówki przez wyspę Luzon Mangkhut osłabł do drugiej kategorii, we wtorek ma zdegradować się do depresji tropikalnej.

Przez niecałą dobę tajfun wyrządził na Filipinach ogromne szkody. W Tuguegarao zniszczone jest lotnisko, co może utrudnić transport pomocy humanitarnej. Zalane są domy i drogi, w wielu domach nie ma prądu, zniszczone zostały także uprawy w Cagayan - najważniejszym regionie rolniczym w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Huragany na świecie. Z żywiołem walczą USA, Chiny i Filipiny - Portal i.pl