Hougaard: - Żużlowy mistrz nie musi być stylistą [ROZMOWA]

Jak oceniasz poprzedni sezon w swoim wykonaniu? W Polsce wiele się nie najeździłem [tylko trzy mecze dla Unii Tarnów - red.]. Skupiłem się więc na występach w Anglii, Danii i Szwecji. Początek był kiepski, ale w połowie sezonu nastąpiła poprawa. Mam nadzieję, że w tym roku forma będzie równa.
[break]

Jakie cele stawiasz sobie w tym roku?

Po prostu - chcę być dobry w tym co robię. Z Polonią chciałbym awansować do fazy play-off. Byłem na zgrupowaniu w Kołobrzegu i miałem okazję poznać chłopaków. Wrażenia jak najbardziej pozytywne.

Po powrocie z Kołobrzegu trener Jacek Woźniak mówił, że pod względem kondycyjnym prezentowałeś się najlepiej...

Dbam o kondycję, dużo biegam, a zimą jeżdżę na nartach. Byłem nawet nie tak dawno na stoku w Austrii. Najbardziej jednak lubię bieganie.

Żużel w Polsce jest bardzo popularny. Jak to wygląda w Danii? Jesteś rozpoznawany na ulicy?

Takie sytuacje zdarzają się, ale rzadko. Co do popularności dyscypliny, to nie jest źle. Może wielu kibiców na trybunach u nas nie ma, ale większość moich rodaków wie, co to jest żużel i kojarzy nazwiska czołowych zawodników. Frekwencja na spotkaniach ligowych poprawia się, gdy w Grand Prix Danii sukces odniesie reprezentant gospodarzy.

Komu najwięcej zawdzięczasz?

Rodzicom. To oni wspierali mnie finansowo, kupowali sprzęt. W Danii młody chłopak od początku musi sam się o wszystko zatroszczyć.

Jazda którego z mistrzów świata zrobiła na tobie największe wrażenie?

Nie każdy mistrz musi być stylistą. Najważniejsze, aby był skuteczny. I taki był Mark Loram, który nie miał dobrych startów, ale na dystansie wyczyniał cuda.

Kto będzie przygotowywał twoje silniki?

Brian Karger [rodak Patricka - red.]. Współpracuję z nim od początku i nie chcę niczego zmieniać. Bazy sprzętowe będę miał dwie: w Danii i Toruniu. Z tego ostatniego miasta pochodzi mechanik, którego nie tak dawno zatrudniłem.

Jakimi sportami, poza żużlem, się interesujesz?

Lubię wszystkie sporty motorowe oraz piłkę ręczną, która w Danii jest bardzo popularna. Kiedy mam wolny czas, chodzę na mecze szczypiorniaka.

Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?

Najważniejsze to zawsze być sobą. Staram się też otaczać ludźmi, którzy są ze mną w dobrych i złych chwilach.