Prace naukowców wciąż przyspieszają. Najnowsze, opracowane przez uczonych technologie można było do niedawna zobaczyć tylko w filmach fantastyczno-naukowych. Dziś trafiają one do naszych domów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141214" sub="Telefony
z holograficzną prezentacją rozmówcy, mają w ciągu kilku lat stać się popularnym urządzeniem komunikacyjnym">Każdy z nas dostrzega, jak intensywnie rozwijają się formy łączności. 20 lat temu telefon stacjonarny był dla Polaka luksusem. Dziś większości z nas towarzyszy wszędzie telefon komórkowy. I na tym polu nie ma roku, by nie pojawiły się nowe zaskakujące rozwiązania.
Najczęstszy problem z komórką to wynik naszego zapominalstwa - bateria w telefonie jest na wyczerpaniu, a nie zabraliśmy ze sobą ładowarki. Eksperci z brytyjskiej firmy GotWind, specjalizującej się w energii odnawialnej, rozwiązali ten problem. Wynaleźli gadżet, który ładuje akumulator telefonu, jeśli się... zatańczy.
Urządzenie jest wielkości paczki papierosów i waży tyle, co telefon. Przyczepia się je do ramienia za pomocą pasa, a ładowanie następuje dzięki intensywnym ruchom użytkownika. Tańczyć można, co kto lubi i jak kto potrafi.
<!** reklama>To, co niedawno było mrzonką, dziś staje się technicznym faktem. Przykładowo, światowa firma Pioneer, przy współpracy japońskiego instytutu technologii przemysłowej Shimane, opracowała urządzenie pozwalające tworzyć trójwymiarowe obrazy w przestrzeni. Urządzenie ma wirtualny ekran, obszar o średnicy 15 cali, który jest nadzorowany przez sensory. Śledzą one każdy ruch, np. palca. Oprogramowanie przetwarza dane z sensorów i podnosi jakość obrazu, uzupełniając go o niuanse światła i cienia. Tak uzyskany obraz trafia na ekran LCD, a stamtąd, dzięki matrycy złożonej z 30 mikroobiektywów, jest rzutowany w powietrze jako trójwymiarowy kształt. By oglądać obraz, nie trzeba specjalnych okularów. Urządzenie pokazuje dowolne kształty kreślone palcem z dowolną prędkością. Wkrótce ma ono stać się podporą wszystkich wideokonferencji.
<!** Image 3 align=left alt="Image 141214" sub="Prezentacja Telstry
- rozmówca
i hologram
dr. Hugha Bradlowa">Taka technologia to konkurencja dla klasycznego hologramu. Praca nad urządzeniem tworzącym nieprzezroczyste i duże trójwymiarowe obrazy w przestrzeni trwa już w wielu ośrodkach. Jednym z takich projektów kierują dr Todd Mowry i dr Seth Goldstein z Carnegie Mellon University w USA. - Wynaleziona przez nas technologia sprawia, że gdy korzystamy z telefonu, pojawia się obok nas trójwymiarowy i naturalnej wielkości obraz naszego rozmówcy - wyjaśnił mediom dr Mowry. - Pokonaliśmy też barierę miniaturyzacji i to rozwiązanie będzie można zastosować w telefonii komórkowej.
Zaawansowany telefon holograficzny z projekcją postaci rozmówców został już wprowadzony na rynek. Wyprodukowała go przed rokiem australijska firma telekomunikacyjna Telstra. Efekt jest taki, jaki dotąd obejrzeć można było tylko w filmach fantastyczno-naukowych, np. w „Gwiezdnych wojnach”. W trakcie prezentacji systemu, zorganizowanego dla agencji informacyjnych, przedstawiciel Telstry porozmawiał przez holotelefon z szefem tej firmy, dr. Hughiem Bradlowem.
Konferencja prasowa odbyła się w Adelaidzie, a dr Bradlow znajdował się w Melbourne, odległym o setki kilometrów. W trakcie rozmowy szef Telstry był widoczny dla zebranych - jego hologram był naturalnej wielkości i na tyle nieprzezroczysty, by nie mieć wątpliwości, kim jest rozmówca.
- Nowa technologia opiera się na kamerze o dużej rozdzielczości, projektorze przetwarzającym dwuwymiarowy obraz w trójwymiarowy hologram i wyświetlającym go oraz na dostępie do szerokopasmowego Internetu - wyjaśnił dr Bradlow.
To dopiero początek niezwykle zaawansowanych technologii, które będą nam ułatwiały życie. Przykładowo, polskie telefonie komórkowe przygotowują się do wprowadzenia emisji programów telewizyjnych na wyświetlaczach aparatów. A to już tylko krok do wideotelefonii, która już dziś popularna jest w Japonii.
Jakich jeszcze zmian możemy spodziewać się w najbliższych latach? Najbardziej prestiżowa uczelnia techniczna świata, Massachusetts Institute of Technology (MIT), przeprowadziła sondaż wśród swoich studentów, by wskazali, jakie nowe wynalazki przyczynią się wkrótce do zmian w codziennym życiu. 33 proc. studentów MIT uważa, że w ciągu 5-10 lat samochody z silnikami benzynowymi i Diesla znikną z ulic miast. Zdaniem 22 proc. przyszłej śmietanki naukowej świata, już za 10 lat komputery, jakich używamy, odejdą w niepamięć, zastąpione technologią opartą na sztucznej inteligencji.
