
Obawy budziły delikatne płyty wykonane z piaskowca, ale tym nic się nie stało. Pomnik oderwał się od starego cokołu bez trudu i w ciągu kilku minut osadzony został w nowym miejscu.

Cała akcja przebiegła sprawnie. Ekipa budowlana i operator dźwigu wykazali się opanowaniem i profesjonalizmem.

- Po 62 latach od momentu budowy, Pomnik Pomordowanych Mieszkańców Fordonu znalazł nowe, lepsze miejsce. Dziś tworzy całość wraz ze ścianą kościoła św. Mikołaja, gdzie męczeńską śmierć ponieśli burmistrz i mieszkańcy miasta - podkreślają miłośnicy dawnego miasteczka.

Na płycie Rynku po wykonanej rewitalizacji, pojawią się jeszcze stylowe chodniki, więcej zieleni, mała architektura oraz szereg innych rozwiązań podnoszących estetykę tego miejsca.