Trzynaście zespołów rozpoczyna dziś sezon 2009/2010 w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet. Wśród nich jest beniaminek - Artego Bydgoszcz.
<!** Image 2 alt="Image 133347" sub="Artego Bydgoszcz przed sezonem 2009/2010. Stoją od lewej: Paweł Widzinski (asystent trenera, kierownik drużyny), Piotr Kulpeksza (II trener), Czesław Woźniak (prezes klubu, II trener), Elżbieta Zawadka, Noteisha Womack, Marlena Wdowczyk, Martyna Hołownia, Iwona Płóciennik, Lori Crisman, Ilona Płaczkiewicz, Adam Ziemiński (I trener), Adam Piesik (trener odnowy biologicznej). W dolnym rzędzie od lewej: Magdalena Rzeźnik, Patrycja Klomfas, Monika Maj, Melanie Thomas, Sabina Parus, Justyna Kostencka-Janik, Aleksandra Kaja. Na zdjęciu brakuje Martyny Myśków. Fot. Tadeusz Pawłowski">To historyczne wydarzenie, bo jeszcze nigdy w historii kobiecego basketu nad Brdą żaden zespół nie grał na tym szczeblu.
Awans wywalczony wiosną tego roku dał wiele radości kibicom, którzy na decydujących spotkaniach szczelnie wypełniali halę Chemika, ale i też postawił zupełnie nowe wyzwania przed kierownictwem klubu.
Hala do remontu
Problemów pojawiło się mnóstwo. Pierwszym, bodaj najważniejszym, było miejsce rozgrywania spotkania w Ford Germaz Ekstraklasie, bowiem obiekt przy ul. Glinki w żaden sposób się do tego nie nadawał. W tym momencie rękę do beniaminka, który w I lidze grał jako Kadus, wyciągnęły władze miasta. Ponad 550 tys. zł pozwoliło na wyremontowanie hali w takim stopniu, że została ona zweryfikowana przez władze PLKK. Wczoraj oficjalnie potwierdził to wiceprezes zarządu, Grzegorz Ziemblicki, który gościł w Bydgoszczy i dokładnie wszystkiemu sie przyjrzał.
Budżet skromny, ale pewny
I ligę od ekstraklasy dzieli finansowa przepaść. Na szczęście przez kilka lat prezes Basketu 25, Czesław Woźniak, zdołał zgromadzić wokół siebie grono pewnych sponsorów, którzy nie zawiedli także po awansie. Najważniejszym jest cały czas firma Polwell (hurtownie fryzjerskie, właściciel Waldemar Kotecki), która za pośrednictwem drużyny chce promować produkt Artego. Nie zawiódł także UM Bydgoszczy, który również dołożył swoją cegielkę. W ten sposób stworzony został budżet przekraczający milion złotych. Na walkę o medale to za mało, ale o utrzymaniu można myśleć.
Budowanie zespołu
Ze składu, który wywalczył awans - oprócz juniorek Patrycji Klomfas i Ilony Płaczkiewicz - pozostało aż sześć koszykarek (Justyna Kostencka-Janik, Aleksandra Kaja, Sabina Parus, Martyna Hołownia, Iwona Płóciennik i Martyna Myśków. Nowymi twarzami są Elżbieta Zawadka, Magdalena Rzeźnik, Marlena Wdowczyk oraz trzy Amerykanki - Melanie Thomas, Lori Crisman i Noteisha Womack.
<!** reklama>- Na razie najwięcej wątpliwości mam w przypadku Noteishy - mówi trener Adam Ziemiński. - Przede wszystkim okazało się, że jest sporo niższa (185 cm - T.N)), niż deklarował jej agent. Jak na środkową to trochę brakuje jej centymetrów i wagi, by skutecznie bić się pod koszem. Faktem jest jednak, że nadrabia to skocznością i szybkością. Dysponuje także niezłym rzutem z półdystansu. Nie wiem, jak się zaaklimatyzuje u nas, bo jeszcze nigdy w Polsce ani nawet w Europie nie grała.
Do Poznania
Dziś na inaugurację PLKK Artego zmierzy się w Poznaniu z INEĄ AZS (początek o godz. 18.30).
- INEA gra krajowym składem - mówi Adam Ziemiński. - Na naszą korzyść przemawia to, że niedawno bardzo poważnej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych doznała ich środkowa Eliza Gołumbiewska. Problemy z kolanem ma także podstawowy center - Reda Aleliunaite-Jankowska. Ekipa prowadzona przez Katarzynę Dydek preferuje szybki atak, stąd ważny będzie natychmiastowy powrót do obrony. Groźny jest ich obwód. Weronika Idczak, Agnieszka Skobel i Anna Pamuła potrafią seriami rzucać trójki. My, niestety, też nie zagramy w optymalnym ustawieniu, bowiem nogę skręciła rozgrywająca Magdalena Rzeźnik.
Dodajmy, że w INEI występują m.in. skrzydłowa/środkowa Natalia Mrozińska (w sezonie 2008/2009 śr. 7,7 pkt i 3,9 zb.), która swoją karierę zaczynała w Baskecie 67 Bydgoszcz oraz środkowa Joanna Kędzia. Ta druga grała w I-ligowym Kadusie w sezonie 2007/2008. Z Bydgoszczy przeniosła się do AZS Jelenia Góra (w PLKK 2,6 pkt i 2.0 zb.).
System rozgrywek
I na koniec słów parę o systemie rozgrywek. W I etapie odbędą się dwie rundy na zasadzie mecz i rewanż. Potem zespoły z miejsc 1-8 rozpoczną play offy - kolejno do dwóch, trzech i czterech zwycięstw, natomiast z miejsc 9-13 znowu grać będą mecz i rewanż z zaliczeniem pkt. PLKK opuści ostatnia drużyna.
Przyszły:
- Elżbieta Zawadka, Magdalena Rzeźnik, Marlena Wdowczyk, Melanie Thomas, Noteisha Womack, Lori Crisman
Odeszły:
- Ewa Borys, Katarzyna Rezler, Anna Talarczyk
Moim zdaniem
Piętnaście lat pracy organicznej
Nie mogę się oprzeć jednej refleksji. Piętnaście lat temu z grupą przyjaciół zakładałem klub Basket 25. Spotkanie odbyło się w małej salce szkoły przy ul. Grzymały-Siedleckiego, a jedyną drużynę tworzyła grupa dzieciaków. Dziś rozpoczynamy grę w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet. I z tego jestem naprawdę dumny, choć nie ukrywam, że potrzeba było trochę szczęścia i przede wszystkim wsparcia fajnych ludzi, których spotkałem na tej drodze, i na których mogę liczyć do dziś. I jeszcze jedna rzecz jest godna podkreślenia. Wszystko odbyło się w sposób naturalny. Awansu do ekstraklasy nie wywalczyliśmy wydając na prawo i lewo pieniądze, i kupując zawodniczki na potęgę. Ten zespół był budowany co najmniej przez trzy lata i oparty został przede wszystkim na bydgoszczankach. A za nim stoi cała piramida szkoleniowa. Po awansie złożyłem deklarację, że większość tych dziewczyn, które tak dobrze spisały się w I lidze, pozostanie w tej ekipie. I tak też się stało. Teraz już tylko od nich zależy, czy potrafią w tej nowej dla nich sportowej rzeczywistości się odnaleźć.
Czesław Woźniak, prezes klubu Basket 25, II trener Artego