Hancock i Łoktajew w Polonii?

- Nie będzie końca świata, jak zapowiadają Majowie, tylko nowa karta w dziejach Polonii - przekonuje Jarosław Deresiński, prezes bydgoskich żużlowców.

Kibice Polonii mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. W najbliższy piątek poznają skład drużyny na przyszły rok.
- Budowie zespołu na sezon 2013 poświęciliśmy wiele pracy. Mieliśmy utrudnione zadanie, gdyż w stosunku do naszych rywali, bardzo późno rozpoczynaliśmy rozmowy. Wielu zawodników miało już uzgodnione warunki z innymi klubami. Dodatkowo musieliśmy poruszać się w ramach opracowanego budżetu, a przede wszystkim kierować się w negocjacjach zdrowym rozsądkiem - napisał prezes w specjalnym oświadczeniu. - Dlatego rozmowy przeciągały się w czasie, a cierpliwość naszych kibiców została wystawiona na ciężką próbę. Jednak mogę zapewnić wszystkich fanów Polonii, że udało się nam skompletować ciekawą drużynę na sezon 2013, a jej skład i potencjał zostanie przedstawiony na konferencji prasowej w piątek, 21.12.2012 roku o godzinie 12.12. I nie będzie to koniec świata, jak zapowiadają Majowie, tylko nowa karta w dziejach Polonii. W mojej ocenie zespół Polonii Bydgoszcz w sezonie 2013 sprawi niejedną niespodziankę. Na pewno będziemy się bić o każdy ligowy punkt, by dostarczyć kibicom wiele powodów do radości i zapewnić sobie jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli - zakończył Deresiński.<!** reklama>

Osoby ze Sportowej nie chcą zdradzać żadnych nazwisk. Dyrektor sportowy Jerzy Kanclerz powiedział nam jedynie, że doniesienia „Przeglądu Sportowego” o zainteresowaniu Polonii Jarosławem Hampelem są wyssane z palca. Dodał ponadto, że pozyskano dwóch jeźdźców i do obsadzenia pozostało jeszcze jedno wolne miejsce.

- Szukamy zawodnika z Kalkulowaną Średnią Meczową do 6,03 - zdradził na koniec rozmowy z „Expressem Bydgoskim”.

Słowa Jerzego Kanclerza mogą oznaczać tylko jedno: w przyszłym roku na Sportowej ścigać się będą Greg Hancock (poprzednio Azoty Tarnów) i Aleksandr Łoktajew (wypożyczenie z Falubazu). Skąd taki wniosek? Jeżeli KSM tej dwójki (odpowiednio 9,27 i 6,28) dodamy do współczynników Krzysztofa Buczkowskiego (7,57), Roberta Kościechy (6,18) oraz Szymona Woźniaka (4,67), to otrzymamy 33,97. Suma KSM sześciu najlepszych żużlowców nie może przekroczyć 40 (odrzucamy wynik najsłabszego Mikołaja Curyły - 4,42), tak więc do zagospodarowania pozostanie dokładnie 6,03.

Do Polonii zgłosiło się kilku zawodników spełniających ten ostatni wymóg. Jak ustaliliśmy, Polonia wytypowała czterech żużlowców, z których do piątku wybierze jednego.