https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Haczyk tkwił w przecinkach?

Katarzyna Oleksy
Opisz znaczek pocztowy, zaproś dyrektora szkoły na wystawę, oblicz, ile ciastek zmieści się w małej paczce wiedząc, ile jest w dużej - to zadania, których podjąć musieli się wczoraj szóstoklasiści.

Opisz znaczek pocztowy, zaproś dyrektora szkoły na wystawę, oblicz, ile ciastek zmieści się w małej paczce wiedząc, ile jest w dużej - to zadania, których podjąć musieli się wczoraj szóstoklasiści.

<!** Image 2 align=none alt="Image 169775" sub="Większość uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Bydgoszczy najbardziej obawiała się części matematycznej
Fot. Tymon Markowski">

O godz. 9 przystąpili do obowiązkowego testu sprawdzającego ich wiedzę humanistyczną i matematyczno-przyrodniczą z zakresu szkoły podstawowej.

W SP nr 2 młodzież zaczęła się schodzić już po godz. 8. - Najgorsza jest matematyka. Ale nie trzeba się było w domu dużo uczyć, wystarczyły próbne testy rozwiązywane w szkole - mówiły Jagoda, Alicja, Inez, Marcelina i Marta z klas 6b i 6c SP nr 2, ubrane w odświętne, białe bluzki. Do tego oczywiście ciemne spódniczki. W dłoniach ściskały nerwowo zawinięte w folię legitymacje, długopisy, chusteczki, przybory matematyczne. Zgodnie z przepisami, tylko te rzeczy mogą być na ławce. Surowo zabronione są telefony komórkowe. - Nie ma się co bać, kartki przecież nie gryzą - żartowali Bartek, Adrian, Kamil i Kacper z klas 6a i 6b. - Dobrze by było, gdyby z polskiego był opis sytuacji - mówili chłopcy tuż przed wejściem do sali.

- Te emocje wszystkim się udzielają. Z naszej strony zrobiliśmy bardzo dużo, chociażby organizując cztery próbne testy - mówiła dyrektor SP nr 2, Agata Dopke. - Przeczytałam dzień wcześniej bardzo ważną myśl: różnica między mistrzem i uczniem jest taka, że pierwszy boi się odrobinę mniej niż drugi - śmiała się pani dyrektor. Czy w tym roku są jakieś nowości? - Wniesienie przez ucznia telefonu do sali może unieważnić jego egzamin. Po drugie, do tej pory, gdy brakowało piętnaście minut do końca egzaminu, można było przypomnieć o tym uczniom. Od dwóch lat nie wolno tego robić. Egzamin trwa sześćdziesiąt minut. Gdy zaczynaliśmy ćwiczyć próbne testy, część osób nie umiała gospodarować czasem. Teraz wiedzą, że mają tylko godzinę - mówiła Agata Dopke.

<!** reklama>

Tymczasem młodzież zapoznała się już z testami. Nie było co prawda opisu sytuacji, był za to opis przedmiotu: znaczka pocztowego. Najpierw trzeba było jednak odpowiedzieć na pytania dotyczące, m.in., matematyka Karola Gaussa (zadania do tekstu), wąsatego mieszkańca Wisły - suma, czy rozwiązać matematyczne zadania z treścią, jak to dotyczące miodu: w jednym słoiku jest go 4/5 kg, w drugim 3/5 kg. Ile miodu należy przełożyć z jednego słoika do drugiego, by w słoikach było go po równo? (cztery odpowiedzi do wyboru). Zdaniem młodzieży, test nie był bardzo trudny.

- Zwrócili uwagę, że było bardzo dużo matematyki. To prawda. Zaskoczeniem była liczba pytań: nie 25 jak zwykle, a 26, z tego większość właśnie matematyczna - komentowała Agata Dopke. Poziom zadań był odpowiedni dla tej grupy wiekowej. - Haczykiem mogły być niuanse jak przesunięcie przecinka czy zamiana jednostek. Na to trzeba było uważać - mówią matematycy. Nie było pytań typowo przyrodniczych. - W części humanistycznej uczniowie zaskoczeni byli brakiem pytań o środki stylistyczne, o narrację. Z opisem znaczka i sformułowaniem zaproszenia powinni sobie poradzić - twierdzili poloniści.

Mimo że egzamin trwał tylko godzinę, w szkołach nie było wczoraj lekcji. - Rozporządzenie ministra określa, ile jest dni wolnych. Kiedy one będą, decyduje dyrekcja - usłyszeliśmy w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku.

Oblicz to sam - zadanie domowe dla Czytelników

Ciastka są sprzedawane w dużych i małych opakowaniach. Duże opakowanie zawiera 28 ciastek. W trzech dużych opakowaniach, jest tyle samo ciastek, ile w siedmiu małych. Ile ciastek jest w małym opakowaniu? Zapisz wszystkie obliczenia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski