Szczegóły imprezy poznaliśmy podczas środowej konferencji prasowej. Wiadomo już, że do Torunia przyjadą medaliści igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Na listach startowych są też oczywiście Polacy, w tym Iga Baumgart-Witan, Konrad Bukowiecki, Michał Haratyk, Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Piotr Lisek, Justyna Święty-Ersetic i Paweł Wojciechowski.
W tym roku cykl World Athletics Indoor Tour rozpocznie się 25 stycznia w Bostonie, następnie odwiedzi Karlsruhe, Duesseldorf,
Toruń, Glasgow, Lievin i Madryt.
- Toruń to punkt kulminacyjny - powiedział Michał Zaleski, prezydent miasta. - Mówię to nie jako przechwałkę, ale dlatego, że w roku 2019 to właśnie nasz mityng został uznany najlepszym w Europie przez IAAF. Dzięki temu możemy mówić, że tegoroczne zawody również będą ważne, wyjątkowe i ciekawe.
- Mamy jeden z najlepszych mityngów na świecie - dodał Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki. - Mam nadzieję, że zostanie pobity rekord Polski na 400 metrów kobiet. Zapisaliśmy to nawet w umowie, że za rekord będzie większa nagroda. Rekordzistką mityngu jest Szwajcarka Lea Sprunger, która co roku chce u nas biegać i przyjedzie także tym razem.
Ze Sprunger zmierzą się Polki, w tym Iga Baumgart-Witan, która już dwukrotnie cieszyła się ze zwycięstw w Toruniu. - Mityng jest coraz ciekawszy. Startują w nim coraz lepsi sportowcy światowej klasy. Jako zawodniczka mogę potwierdzić zeszłoroczne wyróżnienie dla najlepszego mityngu. Wszystko jest tu zorganizowane na najwyższym poziomie. To właśnie z Torunia mam halowe rekordy życiowe, bo biega się tu bardzo dobrze, a do tego jest tu atmosfera, jakiej nie ma nigdzie indziej w Polsce - powiedziała zawodniczka BKS-u Bydgoszcz.
Kibice na meczu Polski Cukier - Anwil. Mamy dużo nowych zdję...
Mityng potrwa blisko trzy godziny. O 18:05, tuż po ceremonii otwarcia, rozpocznie się konkurs skoku w dal kobiet. Finałową konkurencją, planowaną na 20:40, będzie bieg na 800 metrów mężczyzn. Po jego zakończeniu odbędą się jeszcze ceremonie dekoracji zwycięzców. Łącznie w programie jest pięć konkurencji kobiecych i sześć męskich. Osiem z nich to wymóg IAAF, trzy pozostałe to propozycja organizatora.
Wybór 800 metrów mężczyzn na ostatnią konkurencję przypadkowy nie jest. - Poziom uczestników jest taki, że Adam Kszczot ma w tym gronie szósty wynik, jeśli chodzi o czasy z 2019 roku - podkreślił Wolsztyński. - Bieg będzie prowadzony na rekord Polski, choć nie wiem, czy nasi zawodnicy będą w stanie go teraz pobić. To na pewno jedna z najbardziej atrakcyjnych konkurencji.
Bardzo ciekawie zapowiada się także konkurs skoku o tyczce. Na liście startowej tej konkurencji znaleźli się m.in. Shawnacy Barber, Armand Duplantis oraz oczywiście Polacy - wspomniani Lisek i Wojciechowski. - Chciałbym też zwrócić uwagę na skok w dal kobiet. Nie mamy w tej konkurencji polskich gwiazd, ale wystartuje pięć zawodniczek, które skakały już ponad 7 metrów, w tym medalistki mistrzostw świata - powiedział prezes KPZLA.
Tegoroczny Orlen Copernicus Cup jest rodzajem próby generalnej przed mistrzostwami Europy, które w dniach 5-7 marca 2021 odbędą się w Toruniu. Na mityngu będą więc obecni delegaci European Athletics.
Na kibiców czekają bilety, które kosztują od 10 do 40 złotych. W ofercie jest także bilet VIP w cenie 150 złotych. Blisko połowa wejściówek została już sprzedana.
Trzy tygodnie po Orlen Copernicus Cup, w dniach 29 lutego - 1 marca, w Toruniu odbędą się halowe mistrzostwa Polski.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
