Tuż przed rozpoczęciem sezonu zapadła decyzję o nieprzystąpieniu do rozgrywek. Prezes Gwiazdy Robert Sikorski przestał finansować pierwszy zespół. Był zawiedziony m.in. wynikami. Teraz zespół sam miał znaleźć środki i pokryć koszty utrzymania boiska.
Zaskoczony takim obrotem sprawy jest Dariusz Gliniewicz, który pełnił rolę grającego trenera. - Środki na grę w B klasie mieliśmy zabezpieczone. Ale na wszystkie warunki nie mogliśmy się zgodzić - twierdzi.
- Panu Sikorskiemu należy przede wszystkim podziękować, że przez cztery lata utrzymywał tą ekipę. Budujemy teraz drużynę rocznika 1998, która za dwa lata ma być gotowa na grę w seniorach - informuje natomiast Rafał Jagodziński, członek sekcji piłki nożnej. I przy okazji uspokaja najwierniejszych kibiców Gwiazdy, że piłka seniorska nie zginęła na zawsze.
Ciekawe zaś plany przedstawili nam działacze na najbliższe miesiące. Niebawem, dzięki pomocy rodziców i osób zaangażowanych w działalność klubu, planują ruszyć z budową oświetlenia bocznego boiska.
A na 21 września zaplanowali (z okazji 95-lecia) przemarsz wszystkich zespołów i sympatyków klubu, z Bronikowskiego na Stary Rynek. Przy okazji złożą w ratuszu petycją z prośbą o budowę boiska ze sztuczną murawą.