Irański profesor atomistyki Mostafa Ahmadi-Roszan zginął wczoraj w eksplozji samochodu w północnym Teheranie. Iran oskarża Izrael, a ten szykuje prewencję.
<!** Image 2 align=right alt="Image 183801" >Bombę w samochodzie profesora podłożył motocyklista. Motywów ataku można się domyślać. Profesor nadzorował bowiem wydział, zajmujący się wzbogacaniem uranu w ośrodku Natanz.
W ciągu kilku ostatnich lat zginęło kilku naukowców, pracujących przy programie nuklearnym. Iran o wszystkie ataki oskarża Izrael, ale także Stany Zjednoczone, które sprzeciwiają się irańskim zapędom nuklearnym.
W listopadzie 2010 roku w Teheranie w jednym dniu przeprowadzono dwa zamachy bombowe. Iran oskarżył wówczas o przeprowadzenie ataku izraelskie, brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze, które - według Teheranu - chcą wyeliminować kluczowe postaci, zaangażowane w irański program nuklearny.
Bomba użyta we wczorajszym zamachu bardzo przypomina te z 2010 roku.
Oskarżeni stanowczo zaprzeczają, że mają z zamachami coś wspólnego.
Wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Rahimi powiedział wczoraj w państwowej telewizji, że atak na profesorów nie wstrzyma prac, a wręcz przeciwnie. Naukowcy irańscy są teraz jeszcze bardziej zdeterminowani. - Dziś ci, którzy udają, że walczą z terroryzmem, uderzają w naszych naukowców, ale powinni oni wiedzieć, że (naukowcy) są bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowani, by iść drogą naukowego postępu - zaznaczył wiceprezydent.
Napięcie na linii Iran-Zachód wzrosło jeszcze bardziej. Stany Zjednoczone już nałożyły sankcje finansowe na Iran, a wkrótce pewnie one i kraje Unii Europejskiej przestaną kupować irańską ropę. Iran grozi blokadą cieśniny Ormuz, którą przepływa 40 proc. dostaw ropy. Teraz dochodzi kolejny konflikt z Izraelem. Irańskie władze o zamach na naukowca oskarżają bowiem głównie służby specjalne tego kraju.
<!** reklama>
Z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej wynika, że Iran jest zdolny do wyprodukowania pocisku w ciągu kilku miesięcy. Ma odpowiednie możliwości technologiczne i wszystkie niezbędne komponenty.
Oznacza to, że nuklearny program Teheranu jest znacznie bardziej zaawansowany, niż do tej pory sądzono. Wiadomości te wywołały w Izraelu przerażenie. „Wizja uzbrojonego w pociski nuklearne Iranu - który otwarcie wzywa do wymazania państwa żydowskiego z mapy świata - jest dla Izraelczyków spełnieniem najgorszych koszmarów sennych” - napisała „Rzeczpospolita”. Od kilku tygodni w izraelskich elitach władzy toczy się dyskusja na temat rozpoczęcia wojny prewencyjnej z Iranem.