Żaden z oglądających wyścig o Grand Prix Toskanii nie powinien mieć nic przeciwko, by tor Mugello na stałe trafił do kalendarza Formuły 1 (w 2020 r. znalazł się w nim ze względu na pandemię koronawirusa). Aż trzy razy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, dwa razy wyścig przerwano, a co za tym poszło - trzy razy kierowcy ruszali z pól startowych.
Swoją drogą, w tym wyścigu wyjątkowo kolor samochodu bezpieczeństwa był czerwony. To ukłon w stronę Ferrari, bo włoski zespół startował w Grand Prix 1000. raz. Jednak jubileuszowy występ nie był udany. Choć Charles Leclerc był trzeci w kwalifikacjach, to w wyścigu nie miał wystarczającego tempa, by bronić się przed rywalami w szybszych bolidach. Ostatecznie był ósmy, a tuż za nim drugi kierowca Ferrari - Sebastian Vettel.
Do mety dojechało tylko 12. zawodników, a nie udało się to m.in. Maksowi Verstappenowi (Red Bull), Carlosowi Sainzowi (McLaren) czy Pierre'owi Gasly'emu (Alpha Tauri), który tydzień temu wygrał swoją pierwszą Grand Prix w karierze. Swój bolid doszczętnie zniszczył Lance Stroll (Racing Point).
Wygrał - po raz 90. w karierze - Lewis Hamilton (Mercedes), który miał słabszy start, z czego skorzystał jego zespołowy kolega Valtteri Bottas. Jednak w dalszej części rywalizacji był niedościgniony, ponadto zdobył dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie. Tuż za nim był Bottas, a trzeci linię mety przeciął Alexander Albon (Red Bull). Dla tajskiego kierowcy to pierwsze podium w karierze.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Hamilton przed Bottasem i Verstappenem.
Kolejna Grand Prix za dwa tygodnie w Soczi.
WYNIKI WYŚCIGU O GRAND PRIX TOSKANII:
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Auta Roberta Kubicy... i rower. Czym jeździ na co dzień?
- Robert Kubica wróci do Formuły 1, ale bohaterami transferów są inni
- Monster Energy Girls ozdobą nie tylko żużlowych emocji!
- Lindsay Brewer, czyli piękna kobieta w szybkim aucie IndyCar
- Zobacz majątek Michaela Jordana warty 2,2 mld dol.
- Piłkarz Juventusu wrócił do Brazylii z piękną partnerką
