Po godz 18 przez wschodnie rejony województwa dolnośląskiego (m.in. przez Oleśnicę czy Syców) przeszła gwałtowna burza, której towarzyszył opady gradu wielkości włoskich orzechów. Jak mówią świadkowie, grad był tak wielki, że dziurawił rynny. Burza o kilka-kilkanaście kilometrów minęła Wrocław.
Czy jeszcze dziś można spodziewać się burz? Gwałtownych opadów raczej nie, ale późnym wieczorem lub w nocy deszcz może się pojawić.
Rynny z tworzywa sztucznego to w najlepszym wypadku do altanek albo dla pazernych deweloperów:)
h
hd
To często samo, od zwykłego wiatru pęka, nie jest potrzebny żaden grad.
W
Wrocławianin
Bo co jakaś burza na Dolnym Śląsku, to się najczęściej dowiaduje o niej z internetu, bo mieszkając we Wrocławiu, gdybym do tego internetu nie zajrzał, to bym w ogóle nie miał pojęcia, że jakieś burze były. Bardzo rzadko się zdarza, że jakaś burza dotrze do Wrocławia, a już szczególnie te gwałtowniejsze, które występują w tym mieście nieraz nawet rzadziej niż raz w roku.
o
oiseme
Że nagrzane miasto (słońce + beton) ściąga do siebie często mniejsze jednostki chmurowo/burzowe. Jak idą z zachodu nieduże czarne chmury, to częściej walą na Wrocław, niż omijają miasto.
F
Fan burz
Zauważyłem, że większość burz omija Wrocław. Kręci się na horyzoncie i kręci i prawie za każdym razem przechodzi bokiem. To przez Odrę czy co?
g
gość
A może ulepione były z twojego móżdżku???
p
pE
Odra większość burz odpycha
A
Antydudi
Rynny ulepione były z gównolitu,lub ze starości się rozpadła.Grad nie jest w stanie przebić rynny na100 %
A
Antydudi
Mieli rozrywkę, a my mniej gratów na drogach!!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl