https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gondolą przez Bydgoszcz

Jarosław Reszka
Dariusz Bloch
Prezydent Torunia promuje wydaną przez Bydgoską Lokalną Organizację Turystyczną kartę BiT, która uprawnia do wielu atrakcyjnych zniżek w Bydgoszczy, Toruniu i Inowrocławiu. Dlaczego to robi? Nie wie, że najnowsze badania GUS pokazują, że w ubiegłym roku w jego mieście zanocowało prawie dwa razy więcej turystów niż u nas - konkretnie 270 tysięcy w Toruniu i 145 tysięcy w Bydgoszczy?

Myślę, że prezydent Torunia wie o tym. Ale wie też, że w całym naszym województwie z bazy noclegowej, łącznie ze zgłoszonymi pokojami w ramach agroturystki, skorzystało w ubiegłym roku 929 tysięcy turystów. I jest to zaledwie 3,7 proc. w skali kraju. Dlatego w Toruniu warto zachęcać do turystycznych zniżek w Bydgoszczy, a w Bydgoszczy do zniżek w Toruniu. Ktoś, kto staje na nocleg w Bydgoszczy czy Toruniu, najczęściej decyduje się spędzić w naszym regionie minimum dwa dni. Jeśli jako turysta nie ma bardzo wyspecjalizowanych zainteresowań, czyli na przykład nie będzie od świtu do zmierzchu tkwił w Exploseum ani w gotyckich kościołach Torunia, to dwa dni na zaliczanie atrakcji każdego z tych miast z osobna może się wydać zbyt dużo. Co innego na zwiedzenie dwóch miast, czy, łącznie z Inowrocławiem, trzech. Wzajemne wspieranie się miast da więc w tym wypadku lepsze efekty niż zacięta konkurencja.

Czego jeszcze potrzeba do wspólnego szczęścia w turystyce? Czegoś, co od paru lat z mozołem budujemy
- zintegrowanej komunikacji publicznej. BiT City, zwłaszcza gdy z nieźle połączonymi już Bydgoszczą i Toruniem zepnie Inowrocław, pozwoli gościom sprawnie czmychać po Kujawach i Pomorzu bez wyprowadzania swego samochodu z hotelowego parkingu. Przy zatłoczonych centrach miast i mało czytelnym dla obcego układzie parkingów sprawna i tania komunikacja publiczna jest bardzo cenna. Ponadto pozwala, by po dniu z intensywnym zwiedzaniem wąs w zimnym piwie mógł też zanurzyć zwyczajowy kierowca rodzinnego pojazdu.

Nad czym natomiast należałoby jeszcze wspólnie popracować? Przede wszystkim nad względnie tanimi schroniskami czy pensjonatami. Jeśli w ostatnich latach czytałem o budowanych i później otwieranych hotelach w Bydgoszczy, to niemal bez wyjątku były to budynki należące do międzynarodowych sieci, o minimum trzygwiazdkowym standardzie. Te trzy albo i cztery gwiazdki wyznaczają zaś pułap niedostępny dla większości polskich turystów. Nie stać na nie modelowej, czteroosobowej rodziny, nawet jeśli tata i mama pracują, zarabiając na poziomie średniej krajowej. Tym bardziej nie stać studenta. Dla niezamożnych rodzin powinny powstawać pensjonaty, dla studentów zaś schroniska. Tu jednak zaczyna kręcić się błędne koło. Rodziny nie zatrzymują się w Bydgoszczy, bo nie ma tu pensjonatów. Pensjonaty nie powstają, bo za mało osób zatrzymuje się w mieście.

Pozostał ważny temat atrakcji turystycznych. W tym zakresie również bardziej opłaca się być komplementarnym niż konkurencyjnym. Gotyckich murów Bydgoszcz sobie dziś nie zbuduje, by odbić turystów Toruniowi. Tak samo Toruń nie wykopie przez miasto kanału, który mógłby konkurować z Kanałem Bydgoskim. Pytanie brzmi: jak lepiej wykorzystać to, co z woli niebios już posiadamy?

Irytuje mnie na przykład powtarzany w Bydgoszczy do znudzenia slogan „Bydgoszcz miasto nad Brdą” i żonglowanie nazwą „Bydgoski Węzeł Wodny”. Owszem, doczekaliśmy się nieźle zagospodarowanej Wyspy Młyńskiej i efektownej mariny na niej. Mamy latem tramwaje wodne i stateczek wycieczkowy. Mamy wreszcie kilka odnowionych śluz Kanału Bydgoskiego i coraz dłuższą linię porządnych bulwarów. To jednak za mało, by twierdzić, że rzeka i kanał ożyły. Zobaczcie, ile osób pływa latem po Brdzie i Kanale Bydgoskim dla czystej przyjemności. Czasem widzę na wodzie młodzież trenującą sporty wodne, od wielkiego dzwonu pojawi się jakiś spływ kajakowy. Jeszcze rzadziej zawita tu barka. Rzeka ożywa kilka razy w roku podczas imprez masowych - jak Wielka Wioślarska czy Ster na Bydgoszcz. Najczęściej jednak lustro wody jest puste.

Samymi inicjatywami miasta czy organizacji turystycznych Brdy i kanału się nie ożywi. Zastanawia mnie, dlaczego tylu ludzi w Bydgoszczy zarejestrowało się jako taksówkarze, natomiast nie ma ani jednego gondoliera. Jestem pewien, że szybciej znalazłby klienta niż taryfiarz przy słupku Radzę ten pomysł wypróbować, zanim go opatentuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Darek
Witam Wszystkich zainteresowanych. W Bydgoszczy już są nie tylko zbudowane z prywatnych środków unikalne drewniane Gondole Spacerowe, na terenie Kampusu WSG prywatna firma dzięki przychylności Władz w/w Uczelni tworzy "Zatokę Gondol'' . Łodzie pojawiły się na paradzie w czasie tegorocznej imprezy'' STER NA BYDGOSZCZ''
d
do Slawka
Mnie sie pylony mostu Uniwersyteckiego bardzo podobaja, tam tez by sie przydala ta kolejka gondolowa na top aby dostac widok na miasto z 70 metrow. Nowoczesna architektura jak ten parking kolo Sadu czy nowy biurowiec na Placu Koscieleckich tez mi sie podobaja bo na Zachodzie normalne jest mieszanie nowoczesnej i starej architektury- lepsze to niz te dzikie parkingi ktore na Pod Blankami juz byly a przy Placu Koscieleckich nadal strasza....Miasto i szczegolnie jego Centrum musi byc gesto zabudowane duzymi gmachami bo to oznaka Metropolitalnosci.
S
Sławek
Brda jest piękna nawet , a przede wszystkim bez jej upiększania . Dbajmy o nią . To jest największy skarb miasta .Szkoda tylko , że oszpecamy ją pylonami i żle pojętą gospodarką przestrzenną . Po co na siłę wciskamy zabudowę prawie do samego nurtu ,, powyżej Wodociągów , na odcinku do Zalewu Smukalskiego, gdzie powinna obowiązywać ścisła strefa ochrony sanitarnej i krajobrazowej .
N
Nina
Gondole zawsze pojawiają się w projektach na wzbogacenie pejzażu pięknej rzeki . Bardzo intensywnie były dyskutowane po oddaniu Trasy Uniwersyteckiej i stwierdzeniu braku chodników . Miały ubogacić słynne w całej Polsce pylony . Jedno o naszym mieście nie sposób zaprzeczyć , że trudno się w nim nudzić!
M
Maks
Po parkingu Pod Blankami , który rozwalił przestrzeń Starego Miasta i unicestwił perspektywę na jedną z najpiękniejszych wież (Sądu Okręgowego ), czeka na realizację projekt szklanego biurowca Przy Zamczysku , który zamknie zachodnią pierzeję zabytkowego Placu Kościeleckich. Przechodząc Mostową lepiej nie podnosić wzroku , gdyż napotkamy attykę - siatkę maskującą rury instalacyjne na dachu domostwa Sowy . Na Wyspie Młyńskiej straszą wyschnięte trawniki i kikuty drzew.To samo na wysepce Św.Barbary . Założyciel miasta wyjeżdża na koniu z parkingu -katakumb . Widocznie chce uciec z nieudolnie zarządzanego miasta.
H
Hala
Władze Bydgoszczy ciągłe mają pmysły na ściągnięcie turystów : a to tor motorówkowy i żaglówkowy - od Wodociągów do Koronowa , a to kąpielisko przy Wyspie Młyńskiej ( kolidujące z Żeglugą i przepisami sanitarnymi ) . To również totalne lekceważenie Starego Miasta i zabytkowego , rozległego śródmieścia z interesującą architekturą ze wszystkich okresów historycznych . Co mamy , a czego jeszcze nie zniszczyliśmy , zafascynowani szklanymi domami i hipermarketami . Niech każdy nas na te pytania i wątpliwości znajdzie odpowiedź !
a
a n
niech sie autor zastanowi czemu takie a nie inne hotele sa otwierane w Bydgoszczy? Bo to w przeciwienstwie do dwa razy mniejszego sasiada miasto BIZNESOWE! I to jest trend i charakter miasta, który nalezy wspierac! A nie ciagle sapac!
a
abecadlo
Bycie gondolieriem czemu nie....Pan Redaktor ma dobry pomysl. Widzialem tzw. punters na Tamizie w Oksfordzie- rzeka tam jest podobna wielkoscia do naszej Brdy- tez plynie wolno - bylaby to swietna promocja Bydgoskiego Wezla Wodnego- bysmy byli pierwsi w kraju. Poza tym ani Poznan ani Wroclaw ani Wawa nie mowiac juz o Trolluniu nie maja rzeki ktora swym rozmiarem pasowalaby do rejsow gondolami.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski