Głośno w dzień, a głośniej w nocy

Bydgoscy radni uważają, że monitorowanie hałasu to zbyt mało - trzeba jeszcze zlikwidować jego skutki. Miasto zapewnia, że spełni te oczekiwania.

<!** Image 2 align=right alt="Image 106823" sub="Mieszkańcy ulicy Podmiejskiej skarżą się na głośnych sąsiadów. Ratusz pracuje nad likwidacją uciążliwego hałasu Fot. Dariusz Bloch">W minionym roku zakończono monitorowanie Bydgoszczy.

- Próbowałam dociec, kto i kiedy przeprowadzał pomiary hałasu. Bez skutku - mówi radna PO, Blanka Olszewska. - Sam monitoring niczego nie da, jeśli za nim nie pójdzie działanie. W budżecie miasta na 2009 rok nie zapisano żadnych pieniędzy na likwidację skutków tej uciążliwości. Zaplanowano jedynie 158 tysięcy złotych na dokończenie monitoringu.

Radna PO uważa, że dobrym przykładem na to, jak miasto traktuje problem, jest ulica Podmiejska. - Po 2000 roku pozwolono niektórym firmom zająć pas ochronny, odgradzający domy mieszkalne od obiektów przemysłowych - wyjaśnia Blanka Olszewska. - Mieszkańcy bloku przy Podmiejskiej 13 z okien widzą złomowisko. Kiedy się tu wprowadzali, kupując drogie mieszkania, wiedzieli tylko trawkę i działki. Teraz mają w pobliżu plac manewrowy, wagę dla samochodów ciężarowych i maszyny do cięcia i prasowania złomu. Wózki widłowe i długą kolejkę TiR-ów, oczekujących nocą na załadunek. Nie otwierają okien nie tylko dlatego, że hałas jest nieznośny, także z powodu smrodu spalin.

<!** reklama>Mieszkańcy Podmiejskiej wielokrotnie pisali do urzędu. - Naprzeciwko mojego domu znajdują się przedsiębiorstwa, zajmujące się obróbką stali (...) - czytamy w jednym z pism. - Mieszkanie tu stało się nieznośne nie tylko w dzień, ale i w nocy. Ruch SA przy Podmiejskiej 27 utworzył punkt ekspedycji prasy. Praca tego punktu rozpoczyna się o godzinie 20, a kończy nad ranem. Szczyt przypada na godziny od 1 do 3 w nocy...

W wydziale gospodarki komunalnej ratusza zapewniono nas, że mieszkańcy ul. Podmiejskiej niebawem będą mogli spać spokojnie. - Od dłuższego czasu prowadzone jest postępowanie w sprawie uciążliwości tego punktu - wyjaśnia Grzegorz Boroń, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Ruch zobowiązał się, że na przełomie marca i kwietnia od strony budynków mieszkalnych ustawi ekran dźwiękochłonny.

Grzegorz Boroń poinformował nas również o tym, że miasto pracuje na programem likwidacji skutków hałasu. - Ci, którzy przeszkadzają, poniosą ogromne koszty - wyjawia. - Zarząd dróg odpowie za likwidację hałasu na ulicach. MZK zapłaci za głośne tramwaje. Przedsiębiorcy będą musieli zmniejszyć hałas powstający podczas produkcji.

Wydział, w jednym dokumencie, stara się opisać wszystkie źródła hałasu. Tak powstaje program, który za kilka miesięcy zostanie przedstawiony radnym.