Pod koniec lutego na posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą zgłosił się 40-letni mieszkaniec tej gminy. Przekonywał policjantów, że boi się wracać do domu.
- Jak się okazało w toku dalszych ustaleń, przyczyną tych obaw były „wizyty”, jakie składali mu trzej mężczyźni. Podczas nich 40-latek musiał oddawać im pieniądze, jeśli ich nie miał, był zastraszany lub bity - relacjonuje sierż. szt. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie
Mężczyźni działali w ten sposób od dłuższego czasu. - Przychodzili do pokrzywdzonego pojedynczo albo wspólnie. Gdy nie miał gotówki, grozili użyciem siły. Kilkukrotnie dotkliwie pobili pokrzywdzonego. Czasem zmuszali go także do pracy w gospodarstwie rolnym, aby zainkasować otrzymaną przez niego zapłatę - opowiada pani rzecznik.
Policja ustaliła sprawców tego rozboju. Prokuratura przedstawiła im już zarzuty wymuszenia rozbójniczego. 28 i 31-latek zostali objęci policyjnym dozorem a 31-latek trafi do aresztu na trzy miesiące.
Info z Polski