Gangster oskarża gangstera o impotencję intelektualną

Czy „Trzcina” trzymał się z „Kadafim”, narkotykowym bossem bydgoskiego półświatka? Tak twierdzi „Armenia”. - Impotencja intelektualna - komentuje gangster„Uvex”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 184048" sub="Przesłuchiwani przestępcy mieli skute ręce i nogi, policjanci byli uzbrojeni po zęby, w przy takich sprawach, wszystko może się zdarzyć Fot.: Tadeusz Pawłowski">

Wczoraj na ławie oskarżonych bydgoskiego sądu zasiadł gang Rafała T., pseudonim Trzcina. Jego ludzie oskarżeni są, m.in., o napady na ekspedientki w bydgoskich sklepach i wyłudzenia kredytów.

W asyście antyterrorystów wprowadzono Adriana S., ps. „Armenia”. Jego zeznania w dużej mierze obciążają dawnych kolegów.

Obsikali i tłukli

Przesłuchiwano też Roberta S., ps. „Uvex”. Na ogolonej głowie miał ciemne okulary. Ręce i nogi skuto mu kajdankami oraz łańcuchem. W 2001 r. miał wspólnie z innymi gangsterami wyłudzić z konta SW „Kapuściska” prawie 5 mln zł. Pieniądze zostały przelane na rachunek „Prodexu” - specjalnie założonej firmy słupa. Za te pieniądze „Uvex” miał kupić sobie, m.in., dwa mercedesy.

- Stolarz - odpowiedział na pytanie sędziego o zawód.

Adrian S. „Armenia” zeznał, że „Uvexa” wiązały interesy z niedawno zatrzymanym Tomaszem B. „Kadafim”. „Trzcina”, czyli Rafał T., również miał odbierać od niego narkotyki i handlować nimi na osiedlu Leśnym.

<!** reklama>

- To totalna impotencja intelektualna. Tomasza B. owszem znam, ale raczej nie żyliśmy w dobrych relacjach. Poza tym od 7 lat praktycznie siedzę w aresztach. Tylko cztery miesiące byłem na wolności - zeznawał Robert S.

„Armenia” słyszał, że „Uvex” miał z innymi bandziorami wywieźć „pośledniego” gangstera „Siekierkę” do lasu. Tam go obsikali i młotkami tłukli po nogach. Mieli też powiesić go za nogi. Diler podpadł, bo zamiast handlować narkotykami, sam po nie często sięgał.

- Nie pracowałem dla Tomasza B. - zaprzeczał „Uvex”.

Na rozprawie wykorzystano Internet do połączenia się na wideokonferencję z Sądem Okręgowym w Szczecinie, gdzie zeznawali biegli psychiatrzy i psycholog. Oni badali Rafała T. „Trzcinę” i według ich opinii może on zeznawać przed sądem.

Inteligentny gangster

- Wybiela się, narcystyczna osobowość, często popada w konflikty. O ponad przeciętnej inteligencji - mówił psycholog o „Trzcinie”.

- Osobowość dysocjalna - dodał psychiatra.

Rafał T. zaprzeczał głową. - Jeśli jestem agresywny, to jak mogłem podczas 144 obserwacji w szpitalu psychiatrycznym zajmować się starszym, sparaliżowanym pacjentem? - komentował.

Psychiatra posłużył się przykładem w wyjaśnianiu: - Kiedyś mieliśmy na obserwacji seryjnego mordercę. W brutalny sposób zamordował pięć osób. W czasie badania był niezwykle uprzejmy.

Rafał T. domagał się kolejnych dowodów. Sędzia Marek Kryś długo się zastanawiał: - Wnioski odnoszą się do spraw, które już wyjaśnialiśmy. Ten proces trwa długo.