Gęsta mgła, która okryła dziś całe
Kujawy, spowodowała odwołanie kilku spotkań piłkarskich. Decyzje
arbitrów spotkały się z ogólnym zrozumieniem. Za co najmniej
kontrowersyjny można uznać natomiast fakt, że inne mecze
rozegrano, choć widoczność była tak kiepska, że bramkarz jednego
drużyny nie widział golkipera drużyny przeciwnej.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 198307" >
Tak działo się choćby w
podinowrocławskich Jaksicach, gdzie Arkadia grała z Zootechnikiem
Kołuda Wielka.
W Jaksicach nie było tak źle, bo
boisko leżące obok szkoły jest niewielkie. Ale nawet tam
widoczność była kiepska. Arkadia rozczarowała po raz kolejny
ulegając rywalowi 0:3.
Mimo gęstej mgły, rozegrano także
derby klasy B w gminie Złotniki Kujawskie. Cukrownik Tuczno pokonał
pewnie na wyjeździe LZS Palczyn 4:2. Widoczność była tak kiepska,
że dochodziło do kuriozalnych sytuacji.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 198307" >
- Dlaczego schodzisz? - pytał działacz
gospodarzy zawodnika swojej drużyny. - Bo dostałem czerwoną kartkę
– odpowiadał tamten, gdyż ręki arbitra z czerwonym kartonikiem
arbitra nie było widać nawet stojąc przy bocznej linii boiska.
Ostatecznie LZS Palczyn przegrał z
Cukrownikiem Tuczno 2:4. Kibice, którzy siedzieli na krzesełkach
widzieli tylko to, co dzieje się na bliższej im połowie.
Z powodu mgły odwołano dzisiejsze
mecze Mikrusa Szadłowice z Kolorowymi Krusza Zamkowa oraz rezerw Pogoni
Mogilno z Olimpią Dąbrowa.