https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Frakcja prezydencka w polskim Sejmie?

Marcin Darda
Krzysztof Szymczak
Czy Sejmie powstanie frakcja prezydencka, która uzależni Jarosława Kaczyńskiego od Andrzeja Dudy? Eksperci: to tylko kwestia czasu.

„Wokół prezydenta powstanie drugi ośrodek polityczny, bardzo istotny. Każdy minister który ze swoimi ustawowymi pomysłami biegał na Nowogrodzką, będzie musiał znaleźć trochę więcej czasu i pobiec do Pałacu Prezydenckiego” - mówił „Dziennikowi Łódzkiemu” politolog prof. Antoni Dudek.

Podobnych koncepcji jest więcej, a wszystkie biorą się z sensacyjnych wet prezydenta Dudy wobec ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Wet, które Duda postawił własnemu środowisku politycznemu. Naturalnym sojusznikiem prezydenta jest grupa posłów wicepremiera Jarosława Gowina z Polski Razem, który jest skonfliktowany z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, a jej ważnym ogniwem miałby się stać poseł PiS z okręgu sieradzkiego Łukasz Rzepecki.

Zobacz też:Zmiany PiS w sądownictwie. Czy to Mastalerek podpuszcza prezydenta do wetowania ustaw?

Prezydenckie weta to szansa dla Jarosława Gowina: ma ośmioro posłów, bez których klub traci większość w Sejmie. Dotąd uległy Gowin wysyła sygnały, że poprze prezydenckie weta ustaw, które wcześniej sam poparł, bo opcja prezydencka to szansa na stawianie warunków Jarosławowi Kaczyńskiemu i odzyskanie wiarygodności. Ale to przypadek posła Rzepeckiego potwierdza, że prezydent w Sejmie tworzy własną frakcję. Młody poseł PiS sprzeciwił się najpierw ostro ustawie „paliwo plus”, nie głosował ustaw o KRS i SN, zachwalał też prezydenckie poprawki w pierwszej z nich. Z perspektywy minionego tygodnia, wydawało się że Rzepecki idzie na czołowe zderzenie z Jarosławem Kaczyńskim i czeka go usunięcie z partii, a przecież PiS musi liczyć na każdy głos. Dopiero prezydenckie weta pozwoliły spojrzeć na decyzje posła w inny sposób: teraz ma alternatywę i może współtworzyć frakcję prezydencką. Tym bardziej, iż nie jest wykluczone, że z partii zostanie usunięty. Tym bardziej, że zachwalał publicznie prezydenckie weta, w sytuacji, gdy wściekłości nie skrywało kierownictwo PiS. Tyle tylko, że poseł Rzepecki zaprzecza.

- Jest jedna partia, do której należę konsekwentnie realizując jej program - mówi poseł Rzepecki. - Ta partia to Prawo i Sprawiedliwość.

Politycy PiS prezydenckie weta wiążą z nieformalnym doradztwem skonfliktowanego z Jarosławem Kaczyńskim Marcina Mastalerka, byłego posła PiS, który był jednym z architektów kampanii Andrzeja Dudy.

**Czytaj też:

Weto ustawy o RIO to podbicie ceny przez prezydenta Dudę [Rozmowa Dziennika Łódzkiego]

**

Poza tym wolty prezydenta (zawetowanie ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych) zaczęły się od przyjęcia roli jego rzecznika przez Krzysztofa Łapińskiego, bliskiego współpracownika Mastalerka z czasów kampanii, a poseł Rzepecki to członek tej samej ekipy „mastalerian” w PiS. To dziś główne składowe teorii o potencjalnym rozłamie w klubie PiS.

Wśród potencjalnych udziałowców nowej frakcji komentatorzy polityczni widzą jednak nie tylko posłów Polski Razem, i zbuntowanego posła Rzepeckiego, bo w PiS jest jeszcze wielu innych głosujących z zaciśniętymi pięściami. Poza tym wymienia się również posłów klubu Kukiz’15, którego liderowi coraz lepiej układa się współpraca z prezydentem Dudą. W wersji lżejszej frakcja prezydencka miałaby twardo negocjować warunki poparcia projektów firmowanych przez PiS w przyszłości, zaś w wersji cięższej doprowadzić do wsześniejszych wyborów parlamentarnych. Wczoraj Ryszard Terlecki (PiS), wicemarszałek Sejmu, zapewnił, że opcja wcześniejszych wyborów jest nierealna.

Fakty
Polska Razem, koalicjant PiS, wydała wczoraj oświadczenie w sprawie ustaw, które zawetował prezydent.

W oświadczeniu PR wyraziła żal, że poprawki zgłoszone przez jej parlamentarzystów do ustawy o Sądzie Najwyższym ostatecznie się w nich nie znalazły. Uchwalenie tych poprawek „unieważniłoby bowiem większość podnoszonych wobec niej zarzutów” - czytamy w oświadczeniu. - „Uważamy, że prace nad tak ważnymi reformami powinny być, co do zasady, poprzedzane szerokimi konsultacjami społecznymi i uzgodnieniami wewnątrz obozu rządowego”. Partia Gowina dodaje, że poparła ustawę o SN wcześniej sygnalizując konieczność jej „bezzwłocznej korekty”.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

777
Uklady

hhhhh (gość) 27.07.17, 16:39:24

Zgłoś naruszenie treści
Zgadzasz się z opinią.
/ +5
/ 2

I tak im nic nie zrobią we Wrocławiu
Policja ma układy z prokuratura tak jest ze wszystkim co się tu dzieje takie nasze państwo... Siebie wzajemnie kryją a z innych robią bandytów
G
Gość
Jest, par excellence, jak z jeszcze żywotnym SLD. Gdyby nie SLD-ćwiczenia, więc z przysposobieniem Ruchu Palikota pod barwy SLD, i cóż odbyło się za cenę 1-1,5% tegoż RP, SLD byłoby dzisiaj w Sejmie, a być może wraz z PiS na pozycji „Polska Razem”.

Jestem zdania, że na partyjnym rynku, jak też do wypełnienia kierunku i walorów demokracji, powinne pozostać na nim trzy różnorodne organa, tj. PiS, Kukiz15, SLD. Natomiast cała reszta niech powędruje już na wolny rynek pracy i właśnie to na nim wprowadzi w życie te swoje niby przeogromne zdolności.

Być może ktoś dociekliwy wprost zapyta: dlaczego PO nie ma w tej mojej ułożonej partyjnej „Trojce”?

Po pierwsze, jest forum, nie rozmowa przy grillu, odpowiem tak, jak na forum być powinno. Otóż, na co jest komu do jego szczęcia potrzebnym organ, który bumelował pełne 8 lat, który wprowadza obecnie uwłaczający chaos i jazgot, deprecjonując demokrację. Natomiast jeżeli chodzi o sam transport stosów paszkwili do Brukseli, wtedy tym transportującym wcale nie musi być jakikolwiek partyjny, bo wystarczy do tej czynności niem. DHL i pracujący po świecie bez zarzutu.

Po drugie, blok partyjny, PiS-PolskaRazem-PolskaSolidarna-POPSL i Satelity bez jądra, to przecież nic takiego innego, jak ten sam biznes, jak ten sam partyjny kierunek, czy nawet i światopogląd, etc. Jestem, genetycznie, daleka od lewicy. Jednak monolityczność partyjna w demokracji, to deprecjacja demokracji.

Po trzecie, organ SLD ćwiczył politykę przez ponad pół wieku. Czy ją ćwiczył właściwie czy nie, jest zagadnieniem dyskusyjnym i mającym przeróżne interpretacje, jak też blaski i szarości. Mnie jednak, stricto w odniesieniu do SLD, interesuje tylko jeden aspekt, a nim jest: nie było za władztwa SLD takich sytuacji, że wybrańcy narodu, posłowie z wyboru, wozili tonami paszkwile na obce dwory!

A wracając do meritum, tj. do jeszcze wspólnika PiS i to klasy micro. I który chyba się wspólnikiem PiS nadal nie czuje? Gdyby się nim poczuwał, wtedy byłby dwoma stopami w spółce matce, znaczy, jako członek PiS, ale tak nie jest! Ba, wspólnik „micro” ma ustawicznie jakieś odrębne zdania i wizje, jakie są często wprost „karmiącymi” nie swoją spółkę matkę, lecz jej konkurencję, etc.

PiS-wi jest wiadomym i owe zagadnienie. W spółkach rynkowych funkcjonuje i ta zależność: wspólnika „micro”, i niewiele spółce matce wnoszącego, wykupuje się lub oddelegowuje się za odprawą ze spółki. Jednakże, aby to owocne rozwiązanie mogłoby w spółce nastać, wtedy często wymienia się CEO danej spółki. Tzn. na tego bardziej hardego i stanowczego, czy też zdecydowanego na dokonanie ryzyka. Tak, jest nie zrozumiałym zagadnienie, dlaczego PiS, partia markowa, daje się upokarzać pomniejszemu...
G
Gość
Ciekawy artykuł. Każdy ma własne poglądy i zdanie.
o
ona ma
w d.pie antysemityzm i twój donosizm
F
F
To są wypowiedzi anty ruskie mam nadzieje ze niedługo przyjdzie do nas Putin i wbije kaczora na pal a Macierewicza rozerwie końmi i będzie porządek z PiS
F
F
To wypowiedz antysemicka zaraz doniosę naszemu suwerenowi USA zeby pomogli nam w obaleniu tego reżimu
F
F
Dokładnie musi powstać rozłam w reżimie zeby poskromić dyktatorskie zapędy kartofla i jego pedałka ziobruni
i
i wulgarni jak jacyś żule
Szybko oddalić się z Polski powinni zaprzedani kacapom Tusk, który przybijał z Putinem żółwiki i oddał Rosjanom śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej oraz Pawlak, który z kacapami wynegocjował dla Polski najdroższy gaz w Europie.
G
Gość
i dla pana Zbyszka, który chce być ważniejszy od samego prezydenta
...
Frakcja prezydencka w polskim Sejmie?
już dawno powstała nazywa się - Sanhedryn Polin, ale on dla niej tylko sprząta, zapala świeczki i zamiast papug dostarcza białe orły na lewe ramię chałatów.
w
w polskim dziennikarstwie
Przyszedł rozkaz Herr Dyrda z heimatu, żeby dzielić PiS? Określenie ,,skrajna frakcja PiS" zamiast PiS użyte w środowym numerze Zeitunga Łódzkiego też było sugerowane przez Berlin? Skąd bierzecie do wywiadów w Zeitungu pseudonaukowców fanatycznych zwolenników PO z różnych wysroli?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski