https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradar lepszy od "žsuszarki"

Krzysztof Błażejewski
Kujawsko-pomorska policja jeszcze w tym roku wzbogaci się o pięć nowych fotoradarów. Ufundował je Urząd Marszałkowski.

Kujawsko-pomorska policja jeszcze w tym roku wzbogaci się o pięć nowych fotoradarów. Ufundował je Urząd Marszałkowski.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 22664" >Do tej pory w użyciu na terenie naszego województwa są dwa - jeden w Bydgoszczy i jeden w Toruniu. W każdym z tych miast znajduje się po pięć stałych stanowisk. Urządzenia rejestrujące umieszczane są w nich na zasadzie rotacji, by kierowcy „nie znali dnia ni godziny”.

- Nowe fotoradary obsługiwać mają teren powiatów bydgoskiego, grudziądzkiego, świeckiego, włocławskiego i inowrocławskiego - powiedział nam rzecznik kujawsko-pomorskiej policji, Jacek Krawczyk. Rejestrator od lat jest najskuteczniejszym sposobem wyłapywania kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Sęk w tym, że policja ma ograniczone moce i środki. Zdjęcia trzeba „obrobić”, ustalić winnych, rozesłać wezwania. Jest na to tylko miesiąc. Jeśli policja nie zdąży - pozostaje jej skierowanie sprawy do sądu grodzkiego. Na to ma rok.

Cały zestaw fotoradar plus urządzenia pomocnicze kosztuje około 200 tys. złotych. Maszt - kilkanaście tysięcy. Dlatego policjanci stosują nadal kontrole w terenie, z fotoradarem na statywie, wideorejestratorem w nieoznakowanym samochodzie i „suszarką” w ręku na poboczu.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 22661" >Sieć punktów pomiaru fotograficznego jest doskonale znana kierowcom. Bez trudu można w Internecie znaleźć kilka różnych map z naniesionymi lokalizacjami fotoradarów stałych i przenośnych. Funkcjonuje nawet specjalny serwis inforadar.pl, swoisty bank informacji o miejscach kontroli radarowych na drogach całego kraju. Solidarność kierowców w tej kwestii jest z pewnością socjologicznym fenomenem.

W sieci nie brak też informacji o skutecznych sposobach na to, jak nie dać się złapać przez fotoradar.

Najlepszy sposób to ponoć antyradary, wykrywające działanie stacjonarnych urządzeń z kilkuset metrów, a „suszarki” nawet z ponad kilometra. Są jednak drogie, kosztują ponad 1000 złotych. Tańsze są anteny CB, które wykrywają „suszarki”. W sprzedaży jest też tzw. fotoblocker, ale ponoć nie jest skuteczny.

Popularne zasłanianie twarzy nic nie daje - odpowiada i tak właściciel pojazdu, więc co najwyżej możemy „podłożyć świnię” osobie, od której pożyczyliśmy auto.

Internauci mówią też o spryskiwaniu tablic rejestracyjnych lakierem, bądź naklejaniu na nie folii samoprzylepnej (najlepiej polaryzującej).

Już tylko w kategorii dowcipu można rozpatrywać wiadomość, że przy prędkości powyżej 260 km na godzinę radar nie zdąży zrobić fotki.

- Nie ma skutecznych sposobów na fotoradar - twierdzi Jacek Krawczyk. - W 2005 r. na terenie województwa fotoradary zarejestrowały prawie 10 tysięcy wykroczeń. W prawie 7 tysiącach przypadków nałożone zostały mandaty lub sprawy skierowaliśmy do sądu.

Na planie zaznaczyliśmy miejsca, gdzie policja najczęściej mierzy prędkość

1 - Świecie, 2 - Wąbrzeźno, 3 - Brodnica, 4 - Dobrcz, 5 - Łysomice, 6 - Czarnowo, 7 - Osielsko, 8 - Papowo Toruńskie, 9 - Nakło , 10 - Przysiek, 11 - Brzoza, 12 - Wielka Nieszawka, 13 - Toruń Czerniewice, 14 - Czernikowo, 15 - Barcin, 16 - Ciechocinek, 17 - Szczepanowo, 18 - Aleksandrów Kujawski, 19 - Żnin, 20 - Janowiec Wielkopolski, 21 - Włocławek, 22 - Mogilno

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski