Fordońska w Bydgoszczy przejezdna, a problem pozostał. Czytelnik zwraca uwagę na problem ze studzienkami przy Bałtyckiej

Umową z firmą Trakcja na budowę dwóch mostów nad Brdą podpisano w lipcu 2021 roku – prace miały potrwać dwa lata. Roboty budowlane i zmiana organizacji ruchu rozpoczęła się we wrześniu. Wówczas zamknięto północną jezdnię ul. Fordońskiej. Prace na niej miały trwać do czerwca 2022 roku, a na południowej jezdni (bliżej rzeki) miały odbyć się w terminie lipiec-grudzień 2022 r. Terminy przesunęły się o rok. Roboty na południowym fragmencie zajęły wykonawcy ok. pół roku.

Gdy informowaliśmy o planowanym otwarciu ul. Fordońskiej, napisał do nas czytelnik, którego sama informacja ucieszyła, lecz miał pewne zastrzeżenia. – Na wysokości dawnej siedziby Inter-Cars, tuż za Galerią Arkadia, jest całkowicie zatkana studzienka. W czasie niewielkiego deszczu na całej szerokości jezdni tworzą się tam „zbiorniki retencyjne”, bo to już nie są kałuże, które są rozchlapywane przez pojazdy – stwierdza pan Janusz.

Jak relacjonuje piesi, nie mieli szans, aby uniknąć ochlapania, gdy ruch był na tym odcinku ograniczony, ale po powrocie aut sytuacja się pogorszy. Co prawda roboty nie obejmowały tego fragmentu, lecz przez ostatnie miesiące ruch był tu mocno ograniczony. Z trasy mogły korzystać tylko te osoby, które dojeżdżały do okolicznych posesji lub stacji paliw.

– Dodam, że ten problem występował wcześniej, gdy ruch odbywał się tu normalnie. Zgłaszałem to do ZDMiKP, ale usłyszałem tylko, że się tym zajmą – przekazuje czytelnik.

Jako pieszy pan Janusz zwraca uwagę na problem z jedną studzienką, a jako kierowca, zauważa, że inny problem występuje na wysokości skrzyżowania Fordońskiej z ulicą Bałtycką. Chodzi o zarwaną studzienkę przy przejściu dla pieszych, która miała być kilkukrotnie naprawiana, ale bez efektu.

– Po raz kolejny z wielką pompą coś zostanie otwarte, ale nikt nie pomyślał o tym, żeby przy okazji naprawić parę powtarzających się problemów. Po co, skoro jakoś to będzie – woda się rozchlapie, a na studzience nikt koła nie urwie – ironizuje.

Zgłoszenie czytelnika opisaliśmy w wiadomości przesłanej Zarządowi Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, pytając m.in. czy czasu, w którym ruch na jezdni był ograniczony, nie można było wykorzystać na rozwiązanie tego problemu. – Sprawdzimy zgłoszenie – odpowiedział Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP.

Jak przekazali w ubiegłym tygodniu drogowcy, warunki pogodowe nie pozwoliły, aby usunąć wszystkie utrudnienia przy ul. Fordońskiej. Na skrzyżowaniu z ul. Bałtycką przez kilka kolejnych dni ma funkcjonować nadal rondo tymczasowe. W tym czasie kontynuowane będą prace przy montażu sygnalizacji.