https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Firmy obniżają pensje dla nowych pracowników. Oto stawki godzinowe w Kujawsko-Pomorskiem

Katarzyna Piojda
Pracownicy raczej nie mają co liczyć na podwyżki, a kandydaci - na lepsze pensje
Pracownicy raczej nie mają co liczyć na podwyżki, a kandydaci - na lepsze pensje Policja/archiwum
„Dam pracę za 16 złotych na rękę” - ogłoszenie o takiej treści wstawił bydgoszczanin. Inni komentują: „Daj sobie człowieku spokój z tak żenującą stawką”. Widać jednak, że pracodawcy zaczynają proponować niższe pensje.

Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

emisja bez ograniczeń wiekowych

Firma rekrutacyjna poszukuje kandydatów do działu produkcji w Bydgoszczy. Chętni nie tylko przy taśmie będą pracować. Muszą posiadać prawo jazdy. Umiejętność obsługi elektronarzędzi i komputerowych systemów magazynowych jest również wymagana. Ogłoszeniodawca wskazuje stawkę: 16 złotych na godzinę.

Posypały się komentarze, chociażby taki: - Śmiech na sali. W czasach szalejącej inflacji, gdy na życie wydajemy jakieś 30 procent więcej niż przed rokiem, wypłaty powinny tak samo rosnąć.

Pracodawca się broni: - To jest 16 złotych netto, czyli na rękę, nie brutto.

Ktoś mu wytknął, że firma już w 2021 roku szukała ludzi i wtedy proponowała 20 zł. - To więc chyba jakaś pomyłka. Stawka powinna być podwyższona, a tutaj jest odwrotnie.

Rekruter odpowiada, że to nie błąd: - Rok temu żyliśmy jeszcze w innych czasach. Nie było takiej drożyzny i kryzysu. Firmy mogły pozwolić sobie na proponowanie wyższych wynagrodzeń, aby przyciągnąć kandydatów. Dzięki nowej załodze mogły się dalej rozwijać.

Oferta pracy

Dzisiaj nie o rozwój chodzi, tylko o przetrwanie. - Wielu przedsiębiorstwom trudno utrzymać dotychczasowy stan kadr i zwalniają - zaznacza rekruter. - Te, które zamierzają przyjąć pracowników, oferują niższe płace.

Sprawdzamy stawki godzinowe, oferowane przez przedsiębiorstwa w regionu. Spółka z Bydgoszczy da spawaczowi 30 zł na rękę, sklep mięsny z powiatu świeckiego zapłaci sprzedawczyni - 22 zł netto, właściciel budki z kebabem - 19 zł. To akurat najczęściej praca w oparciu o umowę cywilną (zlecenie lub dzieło).

Kto szuka etatu, ten znajdzie go przykładowo w markecie (kasjer-sprzedawca 3300 zł miesięcznie na rękę), na placu budowy (pomocnik murarza, 3250 zł netto), w trasie (kierowca tira, 3700 zł na rękę bądź kurier, 3300 zł netto).

Niektóre przedsiębiorstwa bronią się przed zwolnieniami załogi, obcinając pensje. To firmy budowlane oraz mikrofirmy (zatrudniające od jednego do dziewięciu pracowników) najczęściej deklarują możliwość zmniejszenia wynagrodzenia pracowników. Tak wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego.

Kłopoty na rynku pracy

Na rynku zatrudnienia zawsze funkcjonowały branże, w których znalezienie etatu było niemal pewne. Do nich należał przemysł. Nawet jednak tutaj się zmieniło. Nie przyjmują ludzi, bo mają kłopoty finansowe. - Do tej pory największą przeszkodą w płynnej działalności firm przemysłowych były skutki pandemii, głównie zaburzenia w łańcuchach dostaw - podkreśla Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Ta bariera już ustępuje, ale pojawiła się inna. Przedsiębiorstwa stoją przed wyzwaniem, jak poradzić sobie z inflacją, rosnącymi cenami surowców i półproduktów, paliw i energii. Od około dwóch, trzech miesięcy lekko rośnie ich zadłużenie.

Pod ogłoszeniem o pracy za 16 zł na produkcji w Bydgoszczy ukazał się wpis: - Jak nie dajecie godnej kasy, to dajcie godną umowę. Oferujecie zatrudnienie od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-15.00 albo 8.00-16.00. Chcecie wcisnąć umowę zlecenie, chociaż oferta przypomina normalną umowę.

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Rynki ma się dwie, czyli 16złx2 i tyle.
G
Gość
Jak ja kocham te bajki opowiadane przez zewnętrzne firmy rekrutacyjne. Poważnie? Firma produkcyjna zwolni doświadczonych pracowników żeby zatrudnić ludzi bez doświadczenia za niższą stawkę? Litości. Zgodzę się, że są branże (np. budowlanka) które przeżywają kryzys, ale jest mnóstwo branż które w czasie pandemii i po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą mają większe dochody. W Bydgoszczy praktycznie nie ma bezrobocia i nie ma wolnych rąk do pracy. Moja była firma (logistyka) przez blisko rok szukała ludzi do pracy za całkiem niezłą stawkę początkową (kierowca w transporcie krajowym 4500 netto bez okresu próbnego, magazynier z UDT 3500 netto po okresie próbnym). Przez ten rok nie znalazła nikogo i efekt był taki, że w czerwcu zamknęła oddział w Bydgoszczy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski