W Zespole Szkół nr 7 na Błoniu nie będzie kuchni. Obiady dla dzieci ma przygotować inna placówka. Rodzice i związkowcy protestują.
<!** Image 2 alt="Image 151753" sub="Każdego dnia w stołówce Zespołu Szkół nr 7 obiad je 160 uczniów Fot. Tymon Markowski">Stołówka w ZS nr 7 wydaje dziennie około 160 posiłków. Jeden kosztuje 2,70 zł.
- To dla nas duża pomoc - mówi jedna z mam. - Obawiam się, że kiedy szkoła zacznie korzystać z usług firm cateringowych, cena wzrośnie i nie będzie mnie stać na opłacanie obiadów.
Obawy te podzielają także związkowcy zrzeszeni w WZZ „Solidarność-Oświata”.
- Decyzja o likwidacji szkolnej kuchni jest szkodliwa dla uczniów i ich rodziców - uważa Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Solidarność-Oświata”. - Dla szkoły także nie jest korzystna, ponieważ niedawno za kilkanaście tysięcy złotych zakupiono sprzęt i kuchenne urządzenia. Teraz miasto chce je zastąpić cateringiem. Projekt likwidowania także i innych kuchni jest nieracjonalny. Będziemy protestować.
<!** reklama>Zdaniem Bolesława Grygorewicza, zastępcy prezydenta Bydgoszczy, likwidacja części szkolnych kuchni jest ekonomicznie uzasadniona.
- Utrzymywanie 150 kuchni jest bardzo drogie. Zatem likwidacja części, to dla nas konkretne oszczędności. Szkolne kuchnie, przecież pracują tylko pół roku, a my musimy utrzymywać je przez cały rok - tłumaczy wiceprezydent Bolesław Grygorewicz. - Dla zespołu szkół na Błoniu gotować będzie inna placówka. Obecnie rozmawiamy z dyrektorami sąsiednich szkół. Nie będzie zatem firmy cateringowej. Tak już dzieje się w Fordonie, gdzie jedna szkoła gotuje posiłki dla trzech innych.
Wiceprezydent podkreśla, że warto oszczędzać na prowadzeniu kuchni po to, by móc w inny sposób wspierać uczniów bydgoskich placówek. Zwłaszcza że...
- Ceny posiłków się nie zmienią, koszt tzw. wsadu do kotła będzie taki sam - zapewnia wiceprezydent Bydgoszczy. - Krok po kroku likwidowane będą kolejne kuchnie, w pierwszej kolejności te wymagające remontów.(haw)