Plebiscyt „Expressu Bydgoskiego” na najlepszy klub w mieście został rozstrzygnięty. W 2009 roku zwyciężył niedawno otwarty lokal „White Chocolate”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 145387" sub="W „White Chocolate” pracuje trzech barmanów. Jeden z nich to profesjonalista, a pozostali - jak zapewnia właściciel - tak kochają swoją pracę, że śpią... z butelkami / Fot. Dariusz Bloch">Minęły cztery miesiące, od kiedy wydrukowaliśmy pierwszy kupon konkursowy plebiscytu Gorączka klubowej nocy. Przynajmniej raz w tygodniu dziennikarze „Expressu” bawili się w jednym z bydgoskich klubów. W każdą sobotę na naszych łamach zamieszczaliśmy nasze uwagi i doświadczenia. Musimy przyznać, że ten obowiązek nie ciążył nam zbytnio. Ale przyszedł czas na podliczenie wszystkich głosów i ogłoszenie, który z konkurujących lokali zyskał tytuł najlepszego w Bydgoszczy.
Zdaniem Czytelników i imprezowiczów, najbardziej udane imprezy organizowane są w „White Chocolate”. Łącznie zagłosowały na to miejsce 632 osoby!
<!** reklama>- To dla nas wielki sukces. Tym bardziej, że klub działa dopiero od listopada 2009 roku - mówi Wiesław Naklicki, współwłaściciel „White Chocolate”. - Pomysł na profil klubu powstał, kiedy przekonaliśmy się, jakim zainteresowaniem cieszą się imprezy pod hasłem „Czarna środa” w naszym drugim lokalu, czyli w „Euphorii”. W Bydgoszczy nie było dotąd miejsca, gdzie królowałaby tylko czarna muzyka. Dziś organizujemy pokazy taneczne, gramy muzykę na żywo i zapraszamy do nas światowej sławy artystów. Plany na przyszłość? Utrzymać wysoki poziom. A wkrótce w Toruniu otworzymy bliźniaczy klub.
<!** Image 3 align=left alt="Image 145387" sub="„Kubryk” to lokal o powierzni ponad 500 mkw! Dlatego zatrudnionych jest 25 osób. Bywa, że pracują po 12 godzin i po takiej imprezie odpoczywają nawet dwa dni / Fot. Dariusz Bloch">Drugie miejsce z liczbą 526 głosów zdobył pub „Kubryk”. Jego właściciela zapytaliśmy o przepis na sukces. - Przede wszystkim liczy się dobry pomysł i zatrudnienie właściwych osób. Potem praca, praca i jeszcze raz praca - mówi Łukasz Kubicki. - Lokal musi żyć własnym życiem. Przez cały czas wyciągamy wnioski z naszych doświadczeń, słuchamy opinii klientów i czytamy fora internetowe. Staramy się wprowadzać w życie nowe pomysły na imprezy. I zawsze wychodzimy z założenia, że nie jest źle, ale może być jeszcze lepiej. Niedawno w piwnicach „Kubryka” otworzyliśmy też nowy lokal - „Pod Pokładem”. Mają osobne wejścia, ale chcemy, aby oba miejsca tworzyły całość. W połowie marca startujemy z imprezą karaoke. Występujący będą śpiewać z prawdziwym zespołem, a sponsorzy gwarantują meganagrody. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy na nas głosowali.
<!** Image 4 align=right alt="Image 145387" sub="W sierpniu, kiedy „Euphoria” będzie przechodziła generalny remont, barmani i kelnerki będą mieli wakacje. Wielu z nich spotkamy w nowym klubie / Fot. Dariusz Bloch">Na trzecim miejscu uplasował się zeszłoroczny zwycięzca plebiscytu - klub „Euphoria”. Jego właściciele dementują informacje o tym, że klub zostanie zlikwidowany i będzie musiał opuścić atrakcyjny lokal przy ulicy Gdańskiej. Jednoczesnie zapowiadają, że szykują poważne zmiany.
- W wakacje, najprawdopodobniej w sierpniu, planujemy przeprowadzić generalny remont. Po blisko czterech latach istnienia, „Euphoria” zasługuje na odświeżenie. Razem z nowymi wnętrzami, muzyką i zupełnie zaskakującym profilem klubu zmieni się również jego nazwa. Ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów. Mogę tylko powiedzieć, że wrócimy do początkowych tradycji i wprowadzimy selekcję. Poza tym każdego dnia na parkiecie będzie królowała inna muzyka - zapowiada Wiesław Naklicki, współwłaściciel „Euphorii”.
Najlepsze kluby
- „White Chocolate” uzyskał 632 głosy (357 na kuponach wyciętych z „Expressu” i 275 głosów od internautów)
- „Kubryk” - 526 głosów (203 i 323)
- „Euphoria” - 113 głosów (107 i 6)
