W sobotę, 5.06, o godz. 21.00 w klubie „Mózg” zagra szczecińskie Pogodno. Muzycy zaprezentują kawałki z najnowszej płyty pt. „Wasza Wspaniałość”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 150855" sub="Pogodno. U góry od lewej: Damian Pielka i Marcin „Dzidzia” Zabrocki. Na dole od lewej: Paweł Osicki i Jacek „Budyń” Szymkiewicz.">Po trzyletnim milczeniu (poprzedni album pt. „Opherafolia” pojawił się w 2007 r.) Pogodno wraca z nowym materiałem. Wydanie płyty poprzedziła rewolucja dotycząca składu grupy. Ale zacznijmy od początku...
W dzielnicy Szczecina Pogodno w 1996 r. powstaje zespół. Pierwsza jego płyta nagrywana była od października 1997 r. w składzie: Jacek Szymkiewicz, Adam Sołtysik, Tomasz Kubik. Swoje trzy grosze dorzucił też Marcin Macuk, wtedy jeszcze gościnnie. Blisko rok później miejsce Tomasza Kubika zajmuje Jarosław Kozłowski, a zespół przenosi się ze Szczecina do Gdańska po to, by po jakimś czasie powędrować na... Śląsk, gdzie dotychczasowego basistę zastępuje Michał Pfeiff i na dobre przyłącza się Marcin Macuk oraz Hrabia Fochmann. W tym składzie zespół wydaje pięć płyt, aż tu nagle w 2009 r. śląsko-pomorskie przymierze zostaje zerwane i podzielone na: Pogodno z liderem Jackiem „Budyniem” Szymkiewiczem i zespół Biff (część starego składu).
<!** reklama>Na najnowszą płytę Pogodna pt. „Wasza Wspaniałość” składa się dziewięć utworów, w których, oprócz „Budynia”, możemy usłyszeć: Marcina „Dzidzię” Zabrockiego (instrumenty klawiszowe, saksofon, wokal), Pawła Osickiego (perkusja, wokal) i Damiana Pielka (bas i wokal). Producentem jest Marcin Bors (znany, między innymi, z produkcji albumów Kasi Nosowskiej, grupy Hey i Gaby Kulki).
„Płyta jest gorzkim opisem sposobów, w jaki budujemy relacje w związkach i przyjaźni, trwamy w nich, a potem patrzymy, jak się rozpadają. Sposobów, które zaskakująco często ocierają się o farsę. Jest zapisem drogi dochodzenia do wniosków o powtarzalności schematów, które determinują losy kochanków i przyjaciół. W warstwie muzycznej album obywa się bez stylistycznych fikołków” - piszą muzycy na swojej stronie internetowej. A jak fani oceniają ten album? Na forach pojawiły się skrajne opinie. Od zachwytu, po np. twierdzenie, że Pogodno zjada własny ogon. Sporo osób wyraża też zdziwienie faktem, że zmiana składu nijak nie wpłynęła na zmianę... brzmienia. Jedno jest pewne. Każdy, kto słyszał utwory z „Waszej Wspaniałości”, zgodzi się, że jest w nich sporo stylistycznych fikołków i tyleż samo żonglerki słowem. Przykładem może być choćby utwór „Ciłość”, w którym jak mantrę (przerywaną jazgotem) powtarza się zdanie: „Dlaczego zawsze chodzi o miłość, dlaczego nie, na przykład, o brudną wodę. I po co ludziom jest ten smak, skoro nie zawsze chodzi o miłość”. A może właśnie tego należy spodziewać się po zespole, który swoją twórczość określa jako pogranicze tanga, swingu i punka?