- Niemal każdy z nas w ostatnich dniach spodziewał się przesyłki, a to sprawia, że tracimy czujność i stajemy się łatwym celem – ostrzega Łukasz Formas, kierownik zespołu inżynierów w firmie Sophos.
Polacy coraz więcej kupują w sieci: wzrost liczby wysyłek osiągnął już 70 proc. (w porównaniu z ubiegłym rokiem) w branży e-grocery, zoologii, suplementów i leków bez recepty. Niestety, jednocześnie ponad połowa rodaków (54 proc.) ma luki w wiedzy na temat cyberbezpieczeństwa.
Tymczasem nieuważne zakupy w sieci mogą stanowić zagrożenie dla wrażliwych danych osobowych oraz pieniędzy na koncie bankowym.
Uwaga na linki i fałszywe maile
Nie należy klikać niczego „na wszelki wypadek”, zwłaszcza w wiadomościach, o które nie prosiliśmy. Czujność powinny wzbudzić przede wszystkim prośby o podanie danych logowania czy zmiany hasła, ale też błędy językowe w treści, zastępowanie liter cyframi w adresach stron internetowych oraz podwójne rozszerzenia załączników (np. exe.pdf). Aby bezpiecznie sprawdzić status przesyłki lub transakcji lepiej samodzielnie przejść do właściwej strony internetowej i ręcznie wprowadzić na niej dostarczony przez usługodawcę numer identyfikacyjny. Dotyczy to również linków przesyłanych przez SMS-y oraz komunikatory.
Sprawdzanie adresu URL
Zielona kłódka i „HTTPS” na początku adresu znaczą, że strona posiada certyfikat bezpieczeństwa, jednak obecnie korzysta z niego również wielu przestępców. Dlatego trzeba dokładnie sprawdzić cały adres strony, najlepiej na ekranie komputera. Pasek jest tam dużo lepiej widoczny niż w telefonie, na którym łatwo przeoczyć literówki. To ważne, ponieważ oszuści – licząc na „złapanie” nieuważnych – rejestrują domeny niemal identyczne jak prawdziwe sklepy (np. zmieniając jedną literę).
Aplikacje tylko ze sprawdzonych źródeł
Złośliwe oprogramowanie umożliwia przestępcom pobieranie wrażliwych danych z urządzenia, a nawet jego całkowite unieruchomienie w celu zażądania okupu za odblokowanie. Czasami cyberprzestępcy wyświetlają specjalną nakładkę udającą oficjalną aplikację bankową i przechwytującą dane logowania do konta. Dlatego zawsze należy sprawdzać czy strona internetowa banku rzeczywiście prowadzi do aplikacji, którą użytkownik mam zamiar pobrać. Czujność powinny wzbudzić też prośby o wpisanie pełnych danych logowania zamiast numeru PIN.
Silne hasła i aktualizacje
Gdy cyberprzestępcy zdobędą dane logowania do jednego konta, natychmiast wypróbowują je na innych, należących do tego samego użytkownika – dlatego nie należy używać tego samego hasła w kilku serwisach. W generowaniu i zapamiętywaniu silnych kluczy pomoże menedżer haseł. Równie ważne jest aktualizowanie wszystkich systemów oraz aplikacji, także na telefonach. Pomaga to łatać luki w zabezpieczeniach, które mogą wykorzystywać przestępcy.
Oprogramowanie ochronne
Użytkownicy często zakładają, że antywirus jest niezbędny wyłącznie na komputerze, jednak warto korzystać z pakietów przeznaczonych także dla urządzeń mobilnych. Bezpieczeństwo bankowości zapewnią m.in. programy ochrony Internetu z funkcją bezpiecznej przeglądarki, która uniemożliwia nawiązanie połączenia z innymi witrynami w czasie przeprowadzania transakcji bankowych.
– Pamiętajmy, aby nigdy nie wysyłać mailem danych karty kredytowej, nawet jeśli prosi o to sprawdzony sprzedawca. Taka wiadomość łatwo może zostać przechwycona przez cyberprzestępców. Warto też pamiętać o regularnym wykonywaniu kopii zapasowych na wszystkich urządzeniach. Dzięki temu nawet jeśli pliki zostaną skradzione czy zablokowane, nadal będziemy mogli z nich korzystać. Jeśli już padniemy ofiarą przestępcy nie panikujmy, ale jak najszybciej zgłośmy sprawę w swoim banku oraz zmieńmy hasło do konta – radzi Łukasz Formas.
