- Rozpoczyna się proces nazywany jako "hiszpański pióropusz" lub "kopuła gorąca". To nie jest nowość w Europie, ale z roku na rok wspomniane zjawiska stają się coraz bardziej ekstremalne. W Hiszpanii mogą pojawić się temperatury sięgające 42 stopni - powiedział nam synoptyk IMGW. - Te upały rozpoczną się tak na prawdę dopiero 16 czerwca. Ciepłe powietrze dotrze nawet do Wielkiej Brytanii. Na wyspach będzie około 25 stopni, co dla Anglików jest dość wysoką temperaturą - dodał.
Tak prezentuje się mapa Europy, na której uwzględniliśmy kraje, które ogarnie "hiszpański pióropusz".

Upały w Polsce
- W piątek znajdziemy się w zasięgu tego ciepłego zwrotnikowego powietrza, ale najcieplej będzie w sobotę i niedzielę. Według dzisiejszych prognoz będzie wtedy około 32-33 stopni. To mniej więcej południowa część zachodniopomorskiego, województwa lubuskie, dolnośląskie, opolskie i wielkopolskie. Synoptycy będą musieli o tym ostrzec - przekazał nam Grzegorz Walijewski.
- Przypomnijmy co się działo w 2019 roku gdy mieliśmy do czynienia z tzw. "heat wavem", gdzie były bite rekordy temperatury, również w czerwcu. Wtedy termometry pokazywały nawet 46 stopni. Do Polski również dotarły te upały, ale my się tylko otarliśmy wtedy o to ciepło, bo najwyższa temperatura to 38,3 w województwie lubuskim. To i tak nie była najwyższa temperatura zarejestrowana w Polsce, bo przypomnę, że było 40,2 stopnia w Prószkowie pod Opolem [29 lipca 1929 r.]. Czy w takim razie będzie to rekordowy upał? Wszystko wskazuje na to, że nie - poinformował ekspert.
Warto uważać!
- Jednak te wartości będą bardzo niebezpieczne. Bo jak przypomnę co się działo w 2019 roku, to się okaże że mieliśmy bardzo dużą liczbę ofiar śmiertelnych. W całej Europie z tego powodu zmarło 2,5 tys. osób. Upały powyżej 40 stopni są śmiertelnie niebezpieczne! Już wartości powyżej 30 stopni w ciągu dwóch dób są niebezpieczne i synoptycy wysyłają wtedy ostrzeżenia - dodaje.
Musimy przyzwyczaić się do upałów i niebezpieczeństwa
- Jeżeli popatrzymy na prognozy międzynarodowej organizacji meteorologicznej, WHO, czy raportów o zmianach klimatu, wynika z nich, że w naszym kraju będziemy mieli do czynienia częściej z upałami, czyli wartościami powyżej 30 stopni i te upały będą trwały powyżej pięciu dni. To z kolei spowoduje, że śmiertelność w Polsce - szczególnie w miastach - wzrośnie o 200%. Proszę nie dać się zwieść. Nie chodzi o udary. Upał jest przysłowiowym gwoździem do trumny dla osób, które np. mają schorzenia organów - alarmuje Walijewski.
