- Na pewno jest duży niedosyt, bo chcieliśmy osiągnąć więcej. Nie zapominajmy jednak, że cały czas jesteśmy liderem naszej grupy, jesteśmy w najbardziej komfortowej sytuacji w naszej grupie i wszystko jest w naszych rękach. Nie możemy popadać w jakiegoś większego doła, bo mamy świadomość, że czekają nas bardzo istotne spotkania i chcemy przygotować się do nich jak najlepiej - powiedział po meczu Łukasz Fabiański.
Bramkarz reprezentacji Polski był zdecydowanie najjaśniejszym punktem w polskim zespole. W drugiej połowie wybronił nawet sytuację sam na sam ze swoim. - Nie czuje się bohaterem. Myślę, że odegrałem w tym meczu jakąś znaczącą rolę, ale na pewno nie czuje się bohaterem - zaznaczył Fabiański.
Polacy po raz piąty w tych eliminacjach nie stracili bramki. W każdym z tych meczów grał Kamil Glik, który z powodu kontuzji pauzował w Lublanie ze Słowenią. - Dzisiejszy mecz pokazał jak ważną postacią jest Kamil. Nie tylko jego dyspozycja, ale sama prezencja na boisku daje drużynie bardzo dużo. Jest jednym z liderów tej drużyny i cieszę się, że mógł nam dzisiaj pomóc - podkreślił bramkarz reprezentacji Polski.
