Miasto Szkła Krosno - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 86:91 (17:30, 15:21, 24:22, 30:18)
Astoria: Kimbrough 22 (6), Kiwilsza 19, Dzierżak 9 (1), Kamiński 9 (2), Siewruk 5 (1) oraz Wińkowski 12, Andrzejewski 10, Wilk 5 (1).
Pierwsze minuty należały do Martyce'a Kimbrougha i gości, ,którzy ponownie musieli sobie radzić bez Marcina Nowakowskiego i Michała Chylińskiego. Amerykanin m.in. dwukrotnie trafił z dystansu, a w 8. minucie Enea Abramczyk Astoria prowadziła już 26:12. To była świetna kwarta w ataku (11/17 z gry) i tylko 1 strata, rywale trafiali tylko co trzeci swój rzut.
Przed przerwą skuteczność Asty nieco stopniała, ale obrona cały czas była na dobrym poziomie i przewaga powoli rosła aż do 20 punktów w 19. minucie. Świetny był zwłaszcza duet Kimbrough (14 pkt i 4/4 z dystansu) oraz Szymon Kiwilsza (13, 7/9 z wolnych).
Drugie połowy nie są mocną stroną Asty w tym sezonie i W Krośnie też część przewagi szybko została roztrwoniona. Rozegrał się nieco Charles Jackson, który do przerwy był bardzo dobrze broniony.
Astoria nie byłaby sobą, aby nie zafundowała emocji w końcówce. Ostatnia kwarta to nagły zwrot wydarzeń, gospodarze zaczęli trafiać, w 36. minucie było już tylko 72:79. W ostatniej minucie przewaga stopniała nawet do 4 punktów po trafieniach Jankowskiego i Jacksona. Dobrze, że mecz nie trwał jeszcze kolejnej minuty....
Kolejny mecz bydgoszczanie rozegrają 26 października na wyjeździe z Eneą Basketem Poznań.
HydroTruck Radom - Qemetica Noteć Inowrocław 84:85 (22:16, 23:31, 23:15, 16:23)
Noteć: Malesa 16 (2), Sobiech 12, Washington 11, Rompa 10, Robak 8 (2) oraz Ulczyński 8, Marcinkowski 7 (1), Filipak 5 (1), Harris 5, Orłowski 3.
HydroTruck Radom - Qemetica Noteć Inowrocław 84:85 (22:16, 23:31, 23:15, 16:23) Noteć: Malesa 16 (2), Sobiech 12, Washington 11, Rompa 10, Robak 8 (2) oraz Ulczyński 8, Marcinkowski 7 (1), Filipak 5 (1), Harris 5, Orłowski 3.
Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe odnieśli koszykarze z Inowrocławia. Przed ostatnią kwartą jeszcze prowadzili gospodarze (najwyżej w 1. połowie 10 punktami), ale potem 70:75 w 35. minucie. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej minucie. Na 27 sekund przed końcem do remisu doprowadził dwoma wolnymi Jaklub Ulczyński, a na 2,5 sekund przed końcem decydujący punkt z wolnego dorzucił Jan Malesa.
